Citroen - Auto Gazda Katowice

Profesjonalna obsługa klienta

Nie polecam. Umówienie ...

... wizyty do serwisu w moim przypadku trwało tydzień a i tak nie doszło do skutku. Pani stwierdziła ze ma klientów. Na moje pytanie, kim ja jestem - nie otrzymałem odpowiedzi tylko ciszę w słuchawce. Próba połączenia z kierownikiem serwisu również spełzła na niczym.

5 gwiazdek

Bardzo miła Pani ...

... na dziale ubezpieczenia profesjonalne podejście do klienta gwiazdek 10

Bardzo dobra obsługa klienta.

5 gwiazdek

5 gwiazdek

5 gwiazdek

5 gwiazdek

Naprawa mojego samochodu ...

... po kolizji przebiegła bardzo sprawnie. Kontakt z serwisem jak i obsługa godna polecenia. Jeszcze tu wrócę!

5 gwiazdek

5 gwiazdek

1 gwiazdka

4 gwiazdki

1 gwiazdka

5 gwiazdek

DRAMAT , WYSTRZEGAĆ ...

... SIĘ TEGO ZAKŁADU , WYJECHAŁEM SAMOCHODEM Z NIEDOKRĘCONYM AKUMULATOREM I JEGO ZESPOŁAMI , ZAMIAST PRZEPROSIĆ ŚMIEMNIAJĄ AŻ USZY BOLĄ ,

Tak sobie

5 gwiazdek

Dramatycznie słaby serwis ...

... blacharsko - lakierniczy!! Serdecznie nie polecam!!! A było tak: w czerwcu miałem drobną kolizję Citroenem i pomyślałem, że najlepiej naprawić auto w ASO. No jak się okazuje ASO to jest tylko z nazwy. 1. Kontakt - jako, że zgłosiłem w PZU, że będę naprawiał auto w Auto Gazda chciałem się z nimi skontaktować. Zacząłem więc dzwonić i dzwonić i za każdym razem ktoś odbierał ale Pan zajmujący się likwidacją szkód NIGDY! Zostawiałem mu wiadomości, które rzekomo były przekazywane ale nadal nic. Więc wracając pewnego dnia do domu po prostu tam pojechałem no i wtedy się udało. 2. Oględziny - były umówione, odbyły się w ustalonym terminie. 3. Odstawienie auta do serwisu - od czasu oględzin kontakt z serwisem się urwał. I znowu dzwoniłem, zostawiałem wiadomości, zdobyłem nawet komórkę do Pana, który się tym zajmuje i znowu dzwoniłem i pisałem sms z prośbą o kontakt i NIC!!! Wreszcie wściekły zadzwoniłem do kierownika serwisu i z nim był trochę lepszy kontakt. Po ponad miesięcznej walce udało się oddać auto do serwisu. Nomen omen auto mogło być naprawione podczas mojego urlopu co zasugerowałem i wtedy nie było by potrzebne auto zastępcze ale.... no skoro nikt się nie odezwał to musiałem PZU naciągnąć na auto zastępcze. 4. Odbiór auto z serwisu. We wrześniu (kolizja w czerwcu) wreszcie auto zostało naprawione. Podjechałem patrzę i OCZOM NIE WIERZĘ. Zderzak przedni był spasowany tak jakby robił to 5-cio latek a nie ASO! Jako, że tuż przed odbiorem oddałem auto zastępcze byłem zmuszony odebrać auto z adnotacją, że wrócę z reklamacją.Umówiłem się zatem na powtórną wizytę wtedy kiedy dostępny będzie samochód zastępczy tym razem z ASO. 5. Reklamacja - odstawiłem auto i dostałem auto zastępcze. Nie proponuję nikomu ich aut zastępczych ale to inna bajka. 6. Odbiór ponowny - i tu zaskoczenie - zderzak nie poprawiony nadal źle. Auto zostało więc w serwisie na poprawkę poprawki. 7. Odbiór ponowny po ponownym odbiorze - i tu niespodzianka nadal nic nie zrobili poza dodatkową rysą na zderzaku. Dowiedziałem się też, że nie da się spasować zderzaka bo są urwane jakieś zaczepy. Poprosiłem za tem o informację na piśmie i z tym chciałem jechać do innego serwisu. Wtedy Pan powiedział, że jeszcze raz spróbują. 8. Finalny odbiór!!!! Po kilku dniach okazało się, że wreszcie udało się spasować zderzak został też ponownie polakierowany. I gdy już wydawało się, że jest pełnia szczęści okazało się, że "Janusze serwisu" nie podłączyli wiązki do świateł i całe oświetlenie zderzaka nie działa!!!!! Usunęli tę usterkę prawie od ręki... 9. Podsumowanie - jeśli chcecie naprawiać swojego citroena idźcie do Pana Mietka do garażu zrobi to lepiej. No chyba, że ktoś ma ochotę na 3 miesięczną przygodę z wgniecionym lekko błotkiem i rysie na zderzaku..