83%
użytkowników
rekomenduje
Użytkownik sieci
13 maja 2019 11:39
Salon - samochody nowe
Panowie za biurkami ...
... nadenci!!! ,a za nimi samochody .Stojące informacje zapisane mini literami.Zero.Polska mentalność. To był dział Suzuki.
Użytkownik sieci
12 maja 2019 16:35
Salon - samochody nowe
To co tam ...
... się dzieje to jakaś kpina, odradzam komu kolwiek tam się udać. Przyjechałem focusem z 2006r na diagnostykę, Pan z obsługi miałem odczucie że traktował mnie z pogardą to po 1. Po drugie zapłaciłem za diagnostykę około 300zł I tak naprawdę nic mi nie powiedzieli co może być z autem. Szkoda czasu i pieniędzy! Nie Polecam!
Użytkownik sieci
10 maja 2019 08:30
Salon - samochody nowe
Słabo. Wizyta umówiona ...
... na konkretną godzinę. Realizacja......2 godz później. Samochód oddany brudny w środku po pracach.
Użytkownik sieci
30 kwietnia 2019 22:22
Salon - samochody nowe
Wymiana żarówki postojowej ...
... w Ford Kuga Mk 2, 3.5 godziny !!!!!!! Odradzam !!!!!
Użytkownik sieci
26 kwietnia 2019 21:42
Salon - samochody nowe
(Przetłumaczone przez Google) ...
... Długi czas oczekiwania 😬 (Wersja oryginalna) Viel zulange Wartezeit 😬
Użytkownik sieci
16 kwietnia 2019 22:10
Salon - samochody nowe
Odstawiłem auto do ...
... serwisu Germaz po stłuczce, w której zostałem poszkodowany. Kilka miesięcy wcześniej kupiłem tu samochód, więc wybór warsztatu był oczywisty. Autoryzowana stacja obsługi Forda, więc liczyłem na sprawne i fachowe naprawienie drobnej szkody. Na dobry początek, na wizytę trwającą dosłownie 3 minuty czekałem… 11 dni. Tyle czasu musiałem czekać, by pracownik serwisu zrobił kilkanaście zdjęć do wyceny szkody, którą tydzień wcześniej zrobił rzeczoznawca z ubezpieczalni. Myślę sobie - ok, zdarza się. Nieporozumienie między korporacjami. Trudno. Z racji tego, że nie jestem z Wrocławia to podczas tej samej wizyty zostawiłem auto, by serwis mógł na spokojnie rozebrać przód i dokładnie ocenić uszkodzenia, unikając późniejszych "niespodzianek" podczas naprawy. Podczas zdania auta poprosiłem o sprawdzenie geometrii (wóz ściągało do osi jezdni) oraz niemontowanie dedykowanej podkładki pod tablicę - by zostawić gładki zderzak, bez dziur. To Mustang, auto które ma cieszyć oczy, więc takie detale mają znaczenia, a zderzaka nie wymienia się codziennie. Pan potwierdził przyjęcie i moje dodatkowe prośby oraz obiecał na bieżąco informować o etapie naprawy. O tych dwóch kwestiach przypominałem za każdym razem, gdy dzwoniłem dopytywać o status naprawy - mimo obietnic, nikt do mnie ani razu nie zadzwonił. Po miesiącu i jednym dniu - dokładnie tyle trwała naprawa drobnej stłuczki parkingowej (rzekomo przez zarysowaną felgę. JEDNĄ FELGĘ - piaskowanie i malowanie, którą zewnętrzna firma naprawiała prawie dwa tygodnie) - nadeszła upragniona i długo wyczekiwana chwila. ODBIÓR. Myślę sobie - skoro tyle czasu ta naprawa trwała, na pewno została wykonana na najwyższym poziomie i nie ma co rozwodzić się z oględzinami auta. Ale ok, by zachować pozory oglądam. No i tutaj zaczynają się schody. Mimo wielokrotnych próśb zderzak został nawiercony i została zamocowana podkładka - USZKODZONA, połamana. Dokładnie ta, która została uszkodzona podczas stłuczki... Oglądam dalej. Uszczelka między zderzakiem a maską, która była w epicentrum szkody i również została uszkodzona… została ponownie zamontowana! Dalej. Fajnie, że blacharzowi udało się naprawić błotnik bez malowania/szpachlowania, ale powstałego odprysku już nie zabezpieczył przed dalszym pogłębieniem. Na biegu znalazła się nowa podkładka i odprysk został zabezpieczony. Na uszczelkę muszę zaczekać. Ma być po świętach. O ile ktokolwiek, kiedykolwiek sobie o mnie przypomni, zadzwoni i raczy umówić na wizytę. Czyli pewnie nigdy. Auto odebrane, nieco zniesmaczony wyjeżdżam. Pierwsze kilkadziesiąt metrów - geometria nieruszona. Auto jak ściągało, tak ściąga w dalszym ciągu. Już nie chciało mi się wracać, bo pewnie wzięliby auto na kilka godzin, po czym pewnie niczego by nie znaleźli. Pojechałem do nieautoryzowanego serwisu - zbieżność rozjechana. Diagnoza, naprawa i jazda próbna trwała 28 minut i kosztowała 100 złotych. W Germazie nikt nawet nie kiwnął palcem w tej sprawie, choć przy wydaniu auta serwisant zapewniał, że wszystko zostało sprawdzone i naprawione. Po mojej naprawie nasuwa się kilka pytań: -Po co ASO robi specjalną, dokładną wycenę szkody? Zmarnowany czas klienta i serwisu, skoro nie widzą wszystkich uszkodzeń. To jak znaleźć na ulicy 50 groszy, a nie widzieć banknotu o nominale 100 zł leżącego obok. -ASO powinno zweryfikować swoich podwykonawców. Dwa tygodnie na naprawę jednej felgi? W tym czasie można wyprodukować kilkaset kompletów takich felg. -Czy ASO rzeczywiście montuje nowe elementy jak zafakturowano? Skoro ponownie zamontowali uszkodzoną uszczelkę oraz plastik, równie dobrze mogliby „wyklepać” maską, a zderzak skleić i pomalować. Ciekawe co na to ubezpieczyciel? Jestem zły i zawiedziony. Oczekiwałem pełnego profesjonalizmu, a co zostałem? Odpowiedzcie sobie sami. Po co komu te wszystkie certyfikaty i gratulacje na ścianach serwisu? Fakt, lakier dobrany idealnie, zgodnie z napisami na ścianach. Ale czy to wystarczy do prowadzenia autoryzowanej stacji obsługi? Jedna gwiazdka to niestety o wiele, wiele za dużo. Przykre.
Użytkownik sieci
12 kwietnia 2019 01:23
Salon - samochody nowe
Mimo dużego wyboru ...
... aut używanych, w niezłych cenach nie polecam !!! Obsługa kobiety ,która zdecydowanie chce kupić auto = " po klucze teraz nie będę latał".. traktowanie kobiety absolutnie nie poważne, uwłaczające godności , absolutnie nie polecam !!!!
Użytkownik sieci
10 kwietnia 2019 10:29
Salon - samochody nowe
1 gwiazdka
Użytkownik sieci
29 marca 2019 22:38
Salon - samochody nowe
Raport po przegladzie ...
... ktory Kosztuje 400 zl (bardzo duzo w porownaniu do innych miejsc) nie zawiera paru waznych danych a informacje na temat wykrytych usterek napisane zostaly odrecznie dlugopisem na koncu kartki, nieczytelnie. Wstyd oddawac taki raport kosztujacy 400zl.
Użytkownik sieci
21 marca 2019 18:05
Salon - samochody nowe
Całkowicie odradzam korzystanie ...
... z usług tego warsztatu. Miałem tą nieszczęsną okazję dwa razy korzystać z ich usług ( a właściwie jedną, ale o tym później). Pierwsza wizyta dotyczyła naprawy zderzaka przedniego w moim aucie. Przy odbiorze już drobne ryski wzbudziły moją podejrzliwość, nagrałem film. Niemniej ryski to tam nic, to co zobaczyłem w progu drzwi, aż mnie ugotowało w środku. Załączam zdjęcie. W progu drzwi dwie głębokie rysy, a pracownik który obsługiwał szkodę wmawiał mi, że jest to moja szkoda i tak już było. Na próbę reklamacji powiedział mi, że jak zapłacę 800zł z własnej kieszeni to firma monitorująca warsztat się może temu przyjrzeć czy to oni czy to nie oni uszkodzili moje auto. Bezczelność była taka, że to butem jest zrobione, bez żartów. Mnie to wygląda na wciągnięcie jakiegoś narzędzia typu odkurzacz garażowy do środka auta a później została rysa. Powiedziałem przy oddawaniu auta by nie był czyszczony w środku - oczywiście nikt tam nie szanuje woli klienta, więc został wyczyszczony i stąd szkoda - bo nie widzę powodu do wchodzenia do auta przy naprawie. Powiedziałem, że już nigdy nie skorzystam z ich usług, ale pech chciał że musiałem. Zgłosiłem się więc ze szkodą 14.01 - sam musiałem napisać do biura Germaz by ktoś zajął się szkodą, którą mają naprawić. 7 lutego zostałem umówiony na oględziny - zrozumcie abstrakcję, ponad pół miesiąca czekałem na zrobienie paru zdjęć. W moim aucie coraz głębsze powstawały uszkodzenia w ramach szkody, przez co nalegałem na przyspieszenie naprawy. A na informacje, że warsztat powinien załatwić pojazd zastępczy odesłali mnie do ubezpieczyciela, który to polecił mi skontaktować się w tej sprawie z warsztatem. Burdel na kółkach. Po wycenie został mi przedstawiony termin 5 marca, niemal dwa miesiące czekania. W marcu to już autem nie dało się bezpiecznie poruszać po drodze. W marcu kierownik zarządzający sekcją stwierdził, że ja jako klient lub moje auto jestem niemile widziany. Zrozumcie to, półtorej miesiąca czekania a chwilę przed rozpoczęciem jakiś gość z wysokim mniemaniem o sobie decyduje, że pana to jednak nie przyjmiemy i niech pan spierd… O tym, że warsztat kolejkuje klientów i najpierw mustangi to można poczytać w innych opiniach, ale to było takie zaskoczenie, że głowa mała. Obiecali, że naprawią a tak naprawdę nie mieli ochoty, ciekaw jestem kto podstawił swoją furę w tym czasie co miała być naprawiana moja. Po otrzymaniu wiadomości, że odmawiają stwierdziłem, że chce z gościem porozmawiać. Zwolniłem się z pracy na 2,5 h by porozmawiać, a gość wyszedł zza biurka do mnie i mówi "Nie przyjmiemy pana auta, koniec rozmowy" lub coś w tym stylu. Tyle. Normalnie można się poczuć iż istny bóg wcielony zaszczycił cię chwilką swojego czasu. To naprawdę trzeba mieć ogromne ego, by komuś w twarz powiedzieć tylko tyle, gdy ty chcesz się dowiedzieć dlaczego. Później jeszcze wyszła z tego wielka kłótnia i jedyne co się dowiedziałem, to tyle że Germaz ( czytaj on ) ma do tego prawo by decydować kto będzie ich klientem. Oraz druga ważna rzecz, że jestem krzykaczem i mnie zaprosił do pokoiku by porozmawiać - a właściwie powtarzał w kółko "my mamy prawo do tego". Gościowi zależało jedynie na opinii by ktoś kto akurat tam przebywał nie usłyszał jak postępują z klientem co nie ma drogiego auta, ale mój też najtańszy nie jest bo nówka 75 tys. a w chwili oddawania 42 tys. Zgłosiłem więc chęć porozmawiania z prezesem firmy, co będę się z byle kierownikiem dogadywał co myśli, że jest młodym bogiem. Prezes nie wyraził chęci na rozmowę ze mną, ale za to … trzymajcie się mocno bo będzie grubo. 18 marca napisała do mnie kancelaria prawna, która stwierdziła, że narażam ich dobre imię oraz pożal się boże kierownika w którym żądają usunięcia mojej opinii. Tak więc powstała ta opinia, którą czytasz co jest zbiorem czystych faktów i moich odczuć co do traktowania mnie jako klienta. Osobiście jestem zdania, że na dobre imię to trzeba sobie zapracować a nie likwidować opinię z Google. Poświęciłeś czasu na moją historię, proszę zapoznaj się z innymi.Nie dołączaj do nas, wybierz inny warsztat
Użytkownik sieci
14 marca 2019 12:32
Salon - samochody nowe
Nie polecam.
Użytkownik sieci
5 marca 2019 21:25
Salon - samochody nowe
Omijajcie szerokim łukiem, naprawić mieli zderzak, porysowali progi
Użytkownik sieci
4 marca 2019 12:08
Salon - samochody nowe
1 gwiazdka
Użytkownik sieci
22 lutego 2019 13:57
Salon - samochody nowe
Omijac szerokim lukiem. ...
... Bylem z kolega tam czekalismy 30 minut az ktokolwiek w ogole zauwazyl ze jestesmy.
Użytkownik sieci
22 lutego 2019 09:41
Salon - samochody nowe
Niestety serwis nie ...
... ma stałych cen na usługi co serwisant to inna cena Szkoda wszystko kosztem klienta.
Użytkownik sieci
12 lutego 2019 13:34
Salon - samochody nowe
1 gwiazdka
Użytkownik sieci
11 lutego 2019 07:18
Salon - samochody nowe
Masakra. Szkoda że ...
... nie ma gwiazdek minusowych. Auto miało wypadek nie z mojej winy na drugi dzień od odbioru z salonu. W czerwcu minie 3 rok i auto dalej nie skończone. Za transita dostałem na tydzień Focusa, a później jak potrzebowalem busa to na jeszcze jeden tydzień odzyskałem swoje(bo Jeszce nie zaczęli naprawiać). Pożyczenie transita democara na jeden dzień to kolejna porażka. Poprawek było z 8 i dalej jest beznadzieja. Na jedną byłem umówiony na styczeń 2017 ale coś wypadło i przelożyli na luty. Nie doczekałem się na tę poprawkę przez ponad ROK!!! Oczywiscie sam musialem się zglosic.... Wlew paliwa dalej nie pasuje, a tlumaczenie ze w nowych jest tak samo to porażka. Wiele elementów zostało niepotrzebnie zniszczonych przez fachowców, ale jakoś to powymieniali i polerowali. Naklejki na próg byli innego koloru. Na drzwiach nie bylo naklejki ochronnej, a do dzis brakuje tej która pokazuje jakie powinno być ciśnienie w oponach. Próg poprawiali trzy razy i dalej wygląda jak by brakło farby. Masakra.... Od 4 miesięcy czekam aż przyjmą auto na drobną reklamację tzn. Odpadający lakier z drzwi i cały zardzewialy próg . Pan kazal mi sie przypomnieć za dwa miesiące, dlaczego skoro jest kolejność zgłoszeń (byłem 38 W kolejce)???. Powiedziano mi ze prawdopodobnie w piatek wraca auto zastepcze a jak nie to poniedzialek, po czym po tygodniu od tej daty dostałem smsa o urlopie który skończył się tydzień temu. I cisza!!! Pracownik reklamacji mówi że ferrari też nie daje dożywotniej gwaracji, a co mnie to obchodzi. Ford daje 3 lata od skończonej naprawy, a ona jeszcze nie skończona. Czy chce auto zastępcze??? Należy mi się teraz jak i wcześniej należało. Jak nie ma transita to sobie wynajmę a obciąże forda! Ciekawe jaka będzie jakość naprawy progu ponieważ ktoś nie zabezpieczył szczeliny między koszykiem a progiem i rdza kasy już na pewno głęboko... MASAKRA....
Użytkownik sieci
6 lutego 2019 17:30
Salon - samochody nowe
1 gwiazdka
Użytkownik sieci
4 lutego 2019 13:37
Salon - samochody nowe
Zakup auta i ...
... doradztwo w miare ok ... ale juz sam serwis to totalna porażka - nie polecam jako firma bo najlepiej zbyc klienta i upierać się że wina jest po jego stronie ...
Użytkownik sieci
2 lutego 2019 20:53
Salon - samochody nowe
Bardzo przeciętny serwis, czasami wręcz kiepski.