Honda - Mojsiuk

Ręce opadają, sprzedający ...

... w ASO nie potrafi dobrać części po VINie i korzystają z Google.

4 wizyty w ...

... sewisie i wystarczy. Najlepiej było za pierwszym razem, kiedy to skorzystałem z przedsprzedażowego przeglądu auta. Panowie znaleźli drobne usterki, ale polecili to auto i mieli rację. Honda Civic tourer 1.6 i-DTEC sprawuje się świetnie. Jedyne czego nie zauważyli to 4 różne opony na kołach. Za drugim razem odwiedziłem serwis, gdy po wymianie akumulatora rozkodowało się radio (fabryczne). Poczekałem około godziny. Okazało się, że nie dało się odczytać numerów seryjnych, ale serwisanci obiecali sprawdzić co się da zrobić i zadzwonić do mnie z informacją. Niestety odpowiedź nie nadeszła. Następnym razem uzbrojony w numery seryjne radia, pełen nadziei wróciłem na serwis, powiedzieli, że sprawdzą i oddzwonią. Również nie dało się nic zrobić, ale zadzwonili. Czwartym razem zamawiałem w serwisie zawór rozprężny do układu klimatyzacji. Zamówiona część okazała się nie być właściwą. Próbowałem ją zwrócić (opakowanie nie było w żaden sposób naruszone), ale w tym przypadku również zawiodłem się na obsłudze klienta. Pan w serwisie odpowiedział krótko na pytanie o możliwość zwrotu nietkniętego produktu:" Nie ma takiej możliwości". Odniosłem wrażenie, iż klienci mojego pokroju są lekceważeni. O mojej Hondzie nie mogę powiedzieć złego słowa, dlatego noszę się z poważnym zamiarem zakupu drugiego auta tej marki. Z wysoką dozą prawdopodobieństwa nie wybiorę jednak salonu w Koszalinie.

Pracuje tam zboro

Znalazłem ogłoszenie na ...

... OtoMoto z ofertą sprzedaży używanej Hondy Accord z 2007 roku. Po kontakcie tel. z pracownikiem salonu, dowiedziałem się, że auto jest w bardzo dobrym stanie, jedynie na tylnych nadkolach widoczna jest niewielka rdza. Do salonu miałem do pokonania ponad 500 km i prawie 7 godzin jazdy. Pracownik upewnił mnie, że egzemplarz jest godny uwagi. Niestety, po przyjeździe okazało się, że auto jest całe w punktowej rdzy. Dosłownie wszystko, drzwi, progi, pokrywa bagażnika ze śladami naprawy i rdzą. Ogólnie mówiąc TRAGEDIA! Po rozmowie z osobą z salonu usłyszałem, że pan tego nie zauważył! Pędzilem do Koszalina przez pół Polski, żeby zdążyć przed zamknięciem z wczęściejszym zapewnieniem o bardzo dobrej jakości auta firmowanego logo salonu i co? TOTALNA ŻENADA! Pan przeprosił, za to że nie spełnił moich oczekiwań, obrócił się na pięcie i oznajmił, że jest zajęty. Żadnej propozycji wypicia herbaty, czy kawy, choćby częściowego zadośćuczynienia w kosztach podróży. Poczułem się jak śmieć na giełdzie trupów samochodowych. TAK FUNKCJONUJE SALON? ZEROWA ODPOWIEDZIALNOŚĆ! ZEROWA FACHOWOŚĆ! ZEROWE PODEJŚCIE DO KLIENTA!

Ceny faktycznie przystępne, ...

... ale chyba adekwatne do jakości usług. W trosce o swoje bezpieczeństwo i spokojną głowę wolę jechać do Słupska. Dwukrotnie dawałem szansę ASO Koszalin i dwukrotnie zawiedli. ASO Słupsk załatwił wymianę gwarancyjną bez problemu. Jeden stracił, drugi zyskał klienta. Życie.