98%
użytkowników
rekomenduje
Ten salon nie jest zweryfikowany
Dealer nie opiekuje się tą wizytówką, ale Ty możesz przekazać swoją opinię
To jest twoja stacja dealerska?
Załóż konto, dodaj swój salon
i korzystaj w pełni z portalu.
Użytkownik sieci
8 stycznia 2024 14:31
Salon - samochody nowe
niestety ale nie ...
... jestem zadowolona. Obsługa miła i co z tego... Zgłoszona szkoda, ubezpieczyciel przelał pieniądze, nikt się nie kontaktuje nie odpisuje na maile. Po kilkunastu (!) dniach kiedy dzwonię dowiaduję się, ze kierownik na urlopie i pracownik nie wie co się dzieje w sprawie. Do naprawy zderzak z przodu i wymiana lampy. Mam czekać następne 14 dni, na ustawienie terminu i jeździć z uszkodzoną lampa (sic!) Co na to policja??? Zgłaszam do Hundai poland dowiaduje się, ze rozmawiali z kierownikiem (rzekomo przebywał na urlopie) i czekam na kolejkę w blacharni (zderzak tylko do malowania) i że serwis jest w ciągłym kontakcie ze mną, co było kłamstwem wierutnym.... mało z tego, samochód podstawiony był pod salon, pracownik zrobił zdjęcie kosztorysu jaki zrobiła firma ubezpieczeniowa, nawet nie oglądał auta. Okazało się potem na innym warsztacie, ze podczas naprawy uwidoczniły się inne uszkodzenia. A tak mi właściciel salonu hyundaia obiecywał, ze będę zadowolona z obsługi. niestety nie jestem. Traktuje się klienta tylko dobrze jak ma kupić samochód, potem już jest niestety inaczej. Zaraz będzie miesiąc od zgłoszenia szkody (lampa i zderzak do wymiany) i co? I nic. Az się boję co by było gdyby była blacharka do robienia... Zrobiłam u konkurencji naprawę, bez żadnej łaski. Dodatkowo lekceważą klienta, jak zgłasza usterki. Blokowanie kół nie jest chyba bezpieczne, a do tego występuje w nowym samochodzie. Mówienie serwisu, ze trzeba się nauczyć jeździć jest zupełnie nie na poziomie. trzeba było zmiany kół, żeby nic się nie działo!
Użytkownik sieci
1 lipca 2022 08:11
Salon - samochody nowe
Niestety, nie mam ...
... dobrego zdania o obsłudze klienta. Pan, który zajmuje się przyjmowaniem samochodów do naprawy całkowicie lekceważył moje spostrzeżenia w kwestii usterek samochodu, wyrażając się niepochlebnie i krytycznie o mnie. Przejechał 100 metrów i uznał, że usterki nie ma, a ona pojawia się, gdy samochód jest "rozgrzany".