Hyundai - SMH Toruń

nikogo nie interesuje, ...

... że wchodzisz do salonu. Obsługa nie jest zainteresowana, że jesteś w salonie 31.01.2025r godz 12.30

Masakra, sztuczność jaka ...

... emanują przed kupnem,potem jak są problemy totalna olewka.Omijać.Personel się zachowuje jak za PRL-u.

Najgorsze doświadczenie pozakupowe ...

... jakie nas spotkało odkąd kupujemy nowe samochody zawdzięczamy tej firmie aso Hyundai SMH Toruń. Kupiliśmy samochód 6 lat temu - Hyundai Kona 1.6 GDI 4WD. Od pierwszego dnia samochód jeździł źle. Szarpał przy ruszaniu, a przy wiekszej prędkości wpadał w potężne drgania, trzęsło całym nadwoziem, do tego przy ruszaniu na zimnym wchodził najpierw na obroty a dopiero po chwili ruszał jakby się ślizgał. Po kilku miesiącach użytkowania zatrzymał się żonie na środku drogi i tak już został. Pojechał do aso smh Toruń wrócił sprawny w tym kontekście, że jeżdżący, ale reszta usterek bez zmian. Jak była tak jest do dzisiaj. Po drodze podczas wszystkich wizyt w aso dowiadywalismy się, najpierw, że wszystko jest ok, później, że w sumie nie jest ok ale przecież dealer nie może ponosić kosztów wymieniając co popadnie, później, że to chyba tarcze hamulcowe (samochód miał 20 tys przebiegu i szarpał, trząsł o ślizgał się od nowości). Grzecznie wymieniłem tarcze i klocki, zapłaciłem bo to części eksploatacyjne i nie podlegają gwarancji i... Nic nie uległo zmianie. Samochód jak się telepał tak nadal to robi. Stare tarcze włozono do bagażnika samochodu, a jak wyciągałem je w garażu to zauważyłem popękane plastiki bagażnika od uderzeń tych tarcz. Wróciłem do aso. Kilka tygodni sprawdzali jakiś monitoring i dostałem info że wszystko było super i to moja wina bo mechanicy w sumie to delikatnie te tarcze wkładali... W następnym podejściu jak już byłem u kresu wytrzymałości po 4 latach używania niesprawnego samochodu salon oznajmił, ze po tylu próbach to oni już jednak wymienią wtryski. Znowu samochód na warsztat i... Nic się nie zmieniło nadal trzęsie i przy ruszaniu i przy hamowaniu z większej prędkości lub przy gwałtownym przyspieszaniu. Aha i nadal rusza z opóźnieniem. Dało to chwilową poprawę jedynie. Krótkotrwała radość, że po 4 latach od zakupu w końcu mamy sprawny samochód. Niestety samochod po kilkunastu tygodniach wrócił do wszystkich dysfunkcji. Dzisiaj po 6 latach muszę powiedzieć, to był fatalny zakup, a wsparcie gwarancyjne po zakupie na dramatycznie niskim poziomie. Mamy kilka nowych aut i z serwisami bywa różnie, ale z czymś takim spotkałem się po raz pierwszy. 6 lat użytkowania, nowego, niesprawnego pojazdu. Ciekawe co powie i znajdzie niezależny warsztat bo niestety znowu muszę oddać pojazd do serwisu. Auto ma 6 lat i 40 tys. przebiegu od nowości serwisowany w aso smh Toruń...

Byłam praktycznie zdecydowana ...

... na zakup kolejnego auta w mojej rodzinie u Pani Pauliny. Wzorowe podejście do klienta. Jednak czar prysł podczas jazdy testowej z Panią Katarzyną , dawno nie spotkałam się z tak fatalną obsługą…., podczas jazdy testowej zostały wyłączone wszystkie funkcje auta które są dostępne i zostało mi wmówione że nie są dostępne i nie będą działać, zostałam całkowicie zniechęcona do zakupu auta i zdecydowałam że moja osoba w tym salonie już się nigdy nie pojawi, taka osoba nigdy nie powinna pracować z ludźmi zwłaszcza w salonie samochodowym i nadaje się tylko do zwolnienia dyscyplinarnego, z całym szacunkiem nie pozdrawiam i mam nadzieję że po mojej opini zmieni się na lepsze. Emilia S.

Do tej pory ...

... to mój najgorszy zakup auta a trochę ich było. O ile opóźnienie w dostawie nie jest winą salonu(chociaż miałęm zapewnienie ,że na pewno zdąża przed moim wyjazdem na urlop) o tyle brak przepływu informacji do klienta już tak-przez co poniosłem niemałe dodatkowe koszty związane z wyjazdem. Sam musiałem się dowiadywać co gdzie za ile. Zgłosiłem prośbę o 3 tablicę przed rejestracją auta a i tak jej nie dostałem- musiał zarobić pośrednik, brak instrukcji samochodu- sam odbiór taki jakiś nijaki - chociaż dużych oczekiwań już nie miałem po tej współpracy.

Kupiliśmy nowe Santa ...

... Fe gen. 5- Czekaliśmy na nie z niecierpliwością, niestety salon w Toruniu i obsługa klienta odjęła nam sporo z radości zarówno przed odbiorem jak i w czasie odbioru auta. Nie wiem ile aut codziennie Salon sprzedają, ale za każdym razem musiałam powtarzać jakie auto kupuje, jak finansowanie i konfiguracja. Szybciej z internetu i forum moglam dowiedziec się kiedy statek dopłynie niż od obsługi. Nie jest prawdą, że salon informował mnie na bieżąco o transporcie. Sama dzwonilam i dopytywalam, bo auto miało płynąć pierwszym statkiem ... jak sie okazalo nie i Pan M. twierdził, że aut tych nie ma jeszcze w Polsce a tak sie zlozylo ze tego dnia widzialam auto w salonie w Warszawie, także wierutne kłamstwo. Auto przy odbiorze bez instrukcji obslugi auta w tym modelu (w aucie instrukcja do modelu poprzedniego), auto niezatankowane i sprzedawca - Pan T. podaje protokol odbioru auta przed pokazaniem auta. Dodatkowo zero zadbania o mile wspomnienie klienta przy odbiorze, auto stało na zewnątrz, dobrze że w ogóle było umyte, inne salony pokazują funkcje, auto wyjeżdżą same z salonu etc. Nie było kumulacji tego dnia i w tym momencie auto odbierane było jedynie przez nas. Sprzedawcy niezorientowani w akcesoriach do modelu - rozumiem, że nowy model, że szkolenia jeszcze nie było, ale wystarczy włączyć YouTube i podszkolić się na własną rękę by przed klientem wiedzieć o czym się mówi. Nie polecam salonu za brak zorientowania, bardzo słabą obsługę, mijanie się z prawdą i odebrania radości przy zakupie auta. Porażka!

Salon odmówił naprawy ...

... uszkodzonego klaksonu z powodu braku przeglądów w ASO. Oczywiście wszystkie przeglądy były wykonywane w terminie, a od kilku lat obowiązują unijne przepisy, wg których samochody nie muszą mieć wykonywanych przeglądów w ASO. Oczywiście bardzo niemiły Pan serwisu, zastępujący kierownika, którego zapytałem o przepis regulujący warunki gwarancji, powiedział, że żadne przepisy unijne go nie obchodzą a oni mają swoje zasady. Jakie zasady tego mi nie potrafił wytłumaczyć. Pragnę jeszcze zaznaczyć, że w pracy korzystamy również z kliku Toyot i tam nie ma żadnego problemu. Toyoty przechodzą regularne przeglądy poza siecią ASO, a w razie konieczności są naprawiane na gwarancji w autoryzowanym serwisie. Oczywiście nadmienię, że ta sprawa tak się nie skończy.

Zostałem olany przez ...

... personel. To że klient przychodzi w stroju sportowym nie oznacza że trzeba go ignorować. Na szczęście w innym salonie tak nie zrobiono i kupiłem auto. Nie polecam.

Usunięcie szkody komunikacyjnej

Od zgłoszenia szkody u ubezpieczyciela do naprawy szkody przez ASO Hyundai (tylko zarysowanie) minelo 1,5 miesiaca. Odebrane auto pokryte odkurzem lakierniczym. Całe szyby, lakier w kropkach. Auto niezabezpieczone podczas lakierowania. Zniszczone plastiki od pasty, której "fachowcy" nie usunęli na czas. Nie mówiąc o zniszczonej wycieraczce od brudnego obuwia. Zero profesjonalizmu. Nie daje do reklamacji bo boję się, że odbiorę je w jeszcze gorszym stanie. Tragedia.

NIE POLECAM! Jeden ...

... z pracowników salonu wprowadził mnie w błąd przez co narażony zostałem na stratę finansową. Wiele razy próbowałem skontaktować się z tym panem w celu wyjaśnienia sytuacji niestety na wiadomości e-mail nie otrzymywałem odpowiedzi a kiedy dzwoniłem usłyszałem tylko "nie wiem " "dowiem się i oddzwonię " i nigdy nie oddzwaniał a później przestał odbierać telefon. Po tej sytuacji czuję się oszukany przez pracownika salonu. Powiedzenie gwarancja do bramy i się nie znamy idealnie odzwierciedla moją przygodę z tym salonem.

Przegląd na 30tys ...

... km. Wszystko Ok. Auto sprawne, jestem zadowolona. Cena za przegląd okazuje się być dla każdego inna. Pech chciał , ze akurat zadzwonił kolega i okazało się , ze mi doliczono 200 zł więcej za taki sam przegląd. Umycie auta, spłukany wiadrem wyglada lepiej. Okazuje się , ze nie warto być miłym , bo wtedy maja cię za frajera. Przykre.Pozdrawiam

Kupiłam w 01.2022 ...

... Hyundaia i20N. Zachwyciło mnie to auto. Do dziś je z resztą uwielbiam, ale nigdy już nie kupię samochodu tej marki i serdecznie odradzam wszystkim rozważającym. W salonie w Toruniu, z którego odbierałam auto pracownik nie ustawił automatu, który ma za zadanie przypominać użytkownikowi o potrzebie zrobienia przeglądu. Kocham ten samochód, ale nie czytam do poduszki książki serwisowej. Przyzwyczajona do tego, że współczesne samochody meldują swoje potrzeby dotarłam na przegląd po roku. Przekroczony limit przeglądu do pierwszej programowej wizyty w serwisie sprawił, że Hyundai cofnął gwarancję na auto. Cóż. Formalnie to zgodne z zasadami, ale czy na pewno tak powinno się traktować klientów i przy pierwszej okazji pozbywać się odpowiedzialności za nowe, nietanie auto? Drugi przegląd został zrealizowany w terminie (pracownik w Krakowie ustawił już tym razem wszystko tak, że auto dało znać), trzeci też. Nie stwierdzono żadnych kłopotów z autem. Zaraz potem awaria pompy paliwa. Wycena – ponad 3 tysiące złotych. Centrala w ramach "dobrej woli" godzi się na pokrycie 70% kosztów naprawy. Co ma wspólnego brak pierwszego przeglądu z awarią pompy paliwa? Zagadkowe. Kontakt z firmą koszmarny. Formularz na stronie i tyle. Pracownik z salonu w Toruniu nie odbiera. Nie oddzwania. Zapowiadany przez niego kontakt ze strony kolegi z serwisu nigdy nie miał miejsca. Można byłoby oczekiwać przyznania się do zaniedbania i wykazania zaangażowania, ale niestety tak się nie stało. Kraków oporny w komunikacji. Przy próbie odbioru auta w salonie w Krakowie 9 sierpnia kolejna niespodzianka. Pracownik serwisu zlecił wymianę całej pompy, a okazuje się, że należało wymienić tylko jej silnik (kilkaset złotych zamiast ponad 3 tysięcy). I tak klient zapłaciłby i został naciągnięty. Ale skoro ma się do tego dołożyć centrala... Serwis poddaje w wątpliwość, czy centrala się na to zgodzi. Czyli na koniec wszystkiego jeszcze po prostu oszustwo! Samochód stoi w serwisie okrągły miesiąc. Kosztuje, kosztują przejazdy alternatywnymi środkami komunikacji, tracę czas (w tym też na szarpanie się z firmą sprzedającą produkty, za które nie chce brać żadnej odpowiedzialności). 10 sierpnia po odczytaniu kolejnej reklamacji na stronie, pracownik salonu zadzwonił do mnie. Że ta kwestia wymiany przekraczająca potrzebę to nieporozumienie, że wszystko było tak, jak być powinno. Trudno oczywiście wierzyć w jakiekolwiek zdanie przy takim obrocie spraw. Samochód odebrałam. Teraz martwię się o to, żeby przez nadchodzące półtora roku (do końca leasingu) nic się nie stało, bo będę musiała za to słono płacić. Po zakończeniu leasingu pojawi się kolejny kłopot, bo auto powinno mieć jeszcze dwa lata gwarancji, a jej nie ma. Nie taki komfort użytkowania auta chciałam sobie zapewnić wybierając auto z charakterem i finansując je w maksymalnie komfortowej, bezobsługowej dla klienta opcji. Rozczarowanie przez wielkie „R”. Trudno mi znaleźć należycie dobitne słowa, żeby wyrazić oburzenie i smutek. Uwielbiam samochód, ale wybór auta tej marki oznacza niestety zupełny brak komfortu współpracy. #hyundai #i20n #gwarancja #reklamacja #anulowaniegwarancji

1 gwiazdka

Oferta cenowa sprzedawcy ...

... na zrealizowanie przegladu gwarancyjnego była kosmicznie droga, nie polecam!

Współpracuje z wieloma ...

... instytucjami w powiecie Toruńskim, ale tak tragicznej współpracy z serwisem i obsługą przez Pana Tomasza to nigdzie nie spotkałem . nie polecam.

Telefoniczne próby dowiedzenia ...

... się o sposobie załatwienia sprawy spełzły na niczym !!! Obiecano połączyć z osobą kompetentną i cisza w eterze. Obietnica oddzwonienia - bez realizacji.

Omijać szerokim łukiem....

Jakość, obsługa, naprawa ...

... - wszystko zdecydowanie na nie!! Odradzam i nie polecam. Na szczęście w Bydgoszczy otworzył się salon FORTIS Auto, ten sam właściciel co prawda ale obsługa, profesjonalizm w najwyższych standardach!! Dla tych co czują nie smak po pobycie w tym salonie odsyłam do Fortis, a obsługa tam na tyle profesjonalna że z dużym prawdopodobienstwem zostanę nadal przy Hyundaiu, zwłaszcza że między najnowszym model auta a starym czteroletnim;) jest mega różnica:)

Standard, do momentu ...

... zakupu wszystko pięknie, po kupnie jakiekolwiek wady i zglaszanie ich z tytułu rękojmi to droga przez mękę, włącznie z wymyślaniem, że zgłoszenie drogą mailową uniemożliwia im rozpatrzenie reklamacji. Po jej uwzględnieniu cisza. Sam kliencie się domyśl jaki ma być sposób naprawy. Kolejna reklamacja, to usłyszysz, że nie umiesz jeździć. Ogólnie wszystko jest winą klienta. Dramat. Nie polecam, chyba że lubisz niskich lotów rozmowy i na tym samym poziomie obsługę.

1 gwiazdka