Nissan - POLODY Poznań

Niski poziom obsługi. ...

... Wizyta umówiona, znana usterka, która trzeba usunąć. Pojazd przyjęty, po 1.5 godzinie informacja, że nie mają potrzebnej cześć, której wartość to niecałe 300 zł. Stracone pół dnia, usterka nie usunięta, serwis nie wie kiedy będzie miał potrzebna cześć. To ma być autoryzowany serwis?! Żenujace.

Nie polecam ani ...

... salonu ani serwisu to istne dno i druciarstwo. Z takim podejściem do klienta nadajecie się do sprzedaży na straganie ale tylko ogórków kiszonych mało solnych.

Totalna porażka - ...

... podejście Pana Piotra Polody do mnie jako Klientki, która z salonu wyjechała już drugim Nissanem żenujące!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Złożyłam już oficjalną skargę do Nissana.

Nie polecam usługi sprzedaży auta za opłatą.

Już pięć razy naprawiali dokładnie to samo.

W serwisie kompletne ...

... olewanie klienta puste stanowisko przez parę minut, po powrocie Pani Anna bardzo nieprzyjema. Nie dość, ze nerwy spowodowane awarią samochodu to jeszcze dodatkowy stres w serwisie Polody

Obsługa klienta w ...

... serwisie - dramat!!! 2/5 bo po blisko 2 miesiącach słuchania bezsensownych tłumaczeń i upominania się o podstawową cześć w końcu udało się ją wymienić.

Jeden wielki żart ...

... edit. /wam to ogólnie ze wszystkim ciężko

Nie polecam. Robiliśmy ...

... przegląd przedsprzedażowy. Czekaliśmy pod bramą serwisu 25 minut. Pan specjalista orzekł, że silnik bierze olej, bo mamy butelkę oleju w bagażniku. Boje się pomyśleć co by było gdybym w bagażniku miał mleko, wódkę i ogórki. Po wymianie uprzejmości Pan zaczął się wymigiwać i mówić, że może brać olej bo te silniki tak mają. (nieprawda) Mega nieprofesjonalne. Auto nie miało nigdy dolewanego oleju miedzy wymianami. Wg serwisu dobry wygląd oleju świadczy o tym, że olej został wymieniony chwilę przed przeglądem bo jest świeży. Olej był wymieniony 8 miesięcy temu,rzeczywiście jest czysty, bo to dobry silnik. Wystraszyli nam klienta. Skasowali go 500 zł za te wróżby. Klient przemyślał i przyjechał po samochód. Nie chce nawet myśleć jak oni naprawiają samochody. Dlatego serwisuje auta poza ASO u kogoś kto się zna.

Kupujesz samochód i ...

... w promocji ładowarkę wallbox, która jest używana z połamaną obudową i podklejona taśmą izolacyjną celem zamaskowania pęknięć. Ładowarka była w kartonie i dopiero w domu zobaczyłem co mi sprzedali. Od 2 tygodni nie mogę się doprosić o wymianę. ŻENADA!!!!!

Gdyby była taka ...

... możliwość, wystawilibyśmy ocenę -10, niestety trzeba dać chociaż 1... dla tego serwisu to i tak za dużo! Byliśmy z autem na weryfikację słabego chłodzenia klimatyzacji, mimo że szczelna i nabita. Pani powiedziała, że nauczy nas obsługiwać climatronic - po pierwsze bezczelna uwaga, po drugie nie prosiliśmy jej o tłumaczenie, jak działa klimatyzacja, tylko czy nie ma jakiś usterek. Wyjaśnianie, że w hali serwisu KLIMATYZACJA grzeje mniej, jak na zewnątrz to zbędna lekcja, tym bardziej, że z powodu ponad godzinnego oczekiwania na zwrot auta prosiliśmy, by już tego nie robiła. Dodatkowo podczas umawiania się na serwis poprosiliśmy o wymianę spinek od nadkola, pan przy umawianiu twierdził, że mają do tego modelu spinki na miejscu. Podczas serwisu Pani podeszła do auta i urwała klejony przez nas w innym serwisie plastik z nadkola. Usterki klimatyzacji nie naprawili, bo jej nie było, słabo chłodzi, jak to miało miejsce przed serwisem, za sprawdzenie błędów systemu, których nie ma zapłaciliśmy "symboliczną kwotę" prawie 150 zł. Nadkola nie podpięto, bo spinki nie pasują do tego modelu. Za uszkodzony plastik, który puka podczas jazdy i wymaga pilnej naprawy, nie usłyszeliśmy nawet przepraszam. Teraz jesteśmy zmuszeni oddać auto do innego serwisu i zapłacić raz jeszcze za klejenie nadkola, za co już raz płaciliśmy. Pani nie powinna go odrywać nie upewniwszy się, że spinki pasują. To nieprofesjonalne! Całość zajęła niemal 1.5 godziny. Strata pieniędzy, czasu, sprawności auta... Kolejne 10-15 min. trzeba poświęcić na posprzątanie auta po ich bytności. I tu UWAGA dla pedantów, nie polecamy tego miejsca, Pani kręci kierownicą (nieswojego auta) w miejscu, chyba bez świadomości, że tak się nie robi. Samochód wyjechał z hali i coś z tyłu pukało. Pytamy czy otwierano bagażnik - nie. Kobieta opukuje blachy, jakby rozbijała kotlety, nie wiem czemu by to miało służyć. A jednak bagażnik był otwierany, bo półka była zdjęta i to ona hałasowała - tylko nie wiemy po co, jak podpinka pod komputer jest z przodu... Wycieraczka spod nóg kierowcy położona na pedałach. Zdjęto też uchwyt od telefonu i ktoś zamontował go do góry nogami. Auto było obłocone, bo padał deszcz i takie uwalone szyby ktoś z serwisu otwierał, rysując je i rozmazując piach na szybie - brawo za właściwe traktowanie powierzonego mienia. Nie polecamy, nigdy więcej nie skorzystamy z ich usług. Na pewno nie kupimy następnego auta marki Nissan czy Mitsubishi, bo nie chcemy być zmuszeni do serwisowania go u nich. NIGDY WIĘCEJ !!! Po weekendzie udało nam się dojechać do blacharza-lakiernika. To co usłyszeliśmy wbiło nas w ziemię! Żadne spinki do nadkola nie wymagają wymiany, bo prawidłowo spinają elementy. Urwany jest zaczep od nadkola, który już raz był klejony i Pani z serwisu urwała go ponownie - brawa za wiedzę i sprawdzenie przed uszkodzeniem naprawionego elementu. Bijemy pokłony nad Państwa niewiedzą na temat samochodów, które sprzedajecie! Porażka. Ludzie, trzymajcie się jak najdalej od tego miejsca!

Niestety, ale nie ...

... moge polecic tego serwisu ze wzgledu na brak kompetencji jak i sposob obslugi klienta. Przyjechalem do serwisu liczac na profesjonalna diagnoze problemu jaki zglosilem z autem, w ktorym mimo Braku Bledow na desce rozdzielczej, silnik nie pracowal tak jak trzeba. Podczas rozmowy z Panem z obslugi, poprosilem aby serwisant wszedl glebiej w parametry silnika niz mozliwe jest to za pomoca zwyklego adaptera OBD, na co po informacji o koszcie takiej uslugi (200zl), auto zostalo zabrane i po doslownie 5min wyjechalo spowrotem na parking. Zostala mi wreczona pusta kartka z informacja od pracownika, ze auto nie pokazuje zadnych bledow....... Po moich uwagach, przyszlo dwoch kolejnych Panow i w sumie 3 pracownikow podeszlo raz jeszcze do auta przed wejsciem do salonu podpinajac go ponownie. Serwisant, ktory obsluguje komputer serwisowy z oprogramowaniem Consult, nie ma o tym bladego pojecia, nie potrafil wejsc w specyficzne parametry silnika, zczytal poprostu kody i sprawdzil sklad mieszanki paliwowo-powietrznej co mozna zrobic zwyklym adapterem OBD za 50zl i na tym zakonczyl usluge stwierdzajac ze nic wiecej sprawdzic nie moze, co jest absurdem i totalna kompromitacja tego Pana. Pochwalic moge tylko Pana Bartosza D. z dzialu obslugi ktory chyba najbardziej staral sie mnie zrozumiec i widac bylo chec pomocy i pozytywnego zakonczenia sprawy, jednak rozlozyl rece w tej sprawie widzac zakonczona "diagnoze" reszty zespolu. Niestety calkowitym przeciwienstwem jest Pan z Dzialu Czesci, nadaje sie wedlug mnie natychmiast do zwolnienia, ze wzgledu na gburowate odpowiedzi na temat czesci ktorej cene przy okazji chcialem poznac. Mial problem jeszcze zanim zaczal szukac jej numeru, po czym z łaską spojrzal w moj telefon na ktorym jej numer odnalazlem. Wychodzac chcialem zaplacic za "usluge", pracownik z dzialu obslugi zobaczyl iz w okienku kasy nie ma Pani ktora sie tym zajmuje, poprosil aby kolega z Dzialu Czesci mnie rozliczyl na co widzac jego niezadowolenie i łaskę że podejdzie do kasy uslyszalem w moim kierunku slowa "a MASZ odliczone i gotowke?" ... i z szyderczym uśmiechem dodał: "bo inaczej bym cie nie skasowal" ... ...swiadkiem tego byla osoba z ktora przyjechalem i ktora tez nie wierzyla w to co widzi.. Czy tak powinna zachowywac sie obsluga Autoryzowanego Salonu? Czy ja przyszedlem do jakiegos garazu? Czy podejsce do klienta na "TY" i gburowate zachowanie, bez empatii do klienta to standard obslugi Waszej placówki? Nie bez powodu Aso wśród uzytkownikow aut, nie ma dobrej opinii. Niestety wydalem pieniadze i nie dowiedzialem sie niczego nowego. Moze jestem zbyt swiadomym klientem i nie dam sie mamic 5minutowymi "diagnozami"? Dzialu sprzedazy nowych aut nie oceniam, ale serwis niestety kuleje, predzej czy pozniej Wasz klient ktory wyjechal stamtad nowym autem niestety tego doswiadczy.

Obsługa niby miła ...

... ale nic więcej.Ustawienie zbieżności w 9 miesięcznym aucie ich przerosła.auto po zbieżności ściąga w jedną stronę.Na wizycie reklamacyjnej Pan się przejechał i stwierdził że one tak mają.pozdrawiam.

Hallloooo? Jest tam ktos? Telefon dzwooooni!!

1 gwiazdka

Nawet jedna gwiazdka ...

... dla tego miejsca to o jedną za dużo! Nie mogę nic powiedzieć o jakości wykonywanych usług bo do naprawy nie doszło. W pewną sobotę rano, wracając do domu na pomorzu, na granicy z Niemcami zepsuł mi się mój Qashqai. Zadzwoniłam więc do serwisu gdzie obiecano mi że jak przywiozę autko to spróbują jeszcze tego dnia zobaczyć co się stało. Gdy koło godziny 11, samochód zjechał już z lawety na placu w serwisie, to dowiedziałam się że naprawa jest możliwa, ale dopiero za ....miesiąc. Rozumiem że mają jakieś terminy i nie zawsze można wykonać naprawę od ręki ale wiedząc że ktoś jest przejazdem, postępować w taki sposób to zwykłe świństwo. Kilka razy w różnych miejscach w Europie, miałam awarie różnymi samochodami, ale z czymś takim nigdy się nie spotkałam. W poniedziałek zabrałam od nich samochód do innego warsztatu (nie autoryzowanego) i we wtorek mogłam już nim wracać do domu.

Umawiałem się na ...

... przegląd okresowy mojego auta w piątek i wyjątkowo już na wtorek był wolny termin. Prosiłem jednak o kosztorys przeglądu i Pan bardzo uprzejmie powiedział że wyślę w piątek po południu. Jednak nie doczekałem się więc w pn. dzwoniłem ponownie. No jedna nie doczekałem się maila. Dlatego zrezygnowałem z usługi tego serwisu podejrzewając , że podobnie będę lekceważony w trakcie przeglądu. Tomek

Mnie dzisiaj przy ...

... naprawie gwarancyjnej podmieniono wisiorek do kluczyka, samochód zwrócono nie umyty , nikt nie potrafił powiedzieć co naprawiono w samochodzie.

Wszedłem kupić samochód. ...

... Zostałem potraktowany niepoważnie. Do tego młody sprzedawca bardziej nadawał się do sprzedaży ziemniaków na targu. Zero chęci, zero ikry. Z tego powodu zamiast Nissanem jeżdżę Mazdą :P

Nie pozwolili mi ...

... zrzucić samochodu na swój parking, musiałem go zrzucić z lawety na stacji, samochód oczywiście nissan