GANINEX GAZDA GROUP

Niestety nie jestem ...

... w stanie polecić ASO w Katowicach. Po zgłoszeniu szkody i zapewnieniu o wysłaniu kosztorysu do ubezpieczyciela w przeciągu kilku dni, kontakt się urwał. Dwutygodniowe próby dodzwonienia się do serwisu graniczyły z cudem, a w sytuacjach gdy już się to udało nie byłem w stanie uzyskać jakichkolwiek informacji. Po trzech tygodniach gdy pojechałem tam osobiście, okazało się że sprawa w ogóle nie została założona przez pracownika działu likwidacji szkód. Pracownik będący na zastępstwie sam polecił mi załatwienie sprawy w Gliwicach, gdzie po tygodniu wszystko zostało zrobione.

Dzwonię i pytam ...

... o część, a gościu mówi że nie może mi pomóc bo nie mam VINu i takiej części jak opisuje oni w ogóle nie posiadaja, a mechanik przyjechał tam osobiście (bez VINu) i od ręki dostał część Szczyt chamstwa i lenistwa

Dzwoniłem kilka razy ...

... . Nie odbierano telefonu , przy ostatnim połączeniu, ktoś odebrał ale się nie odzywał, słyszałem w tle czyjeś rozmowy. Dziecinada. Nie polecam

Nieprofesjonalne podejście. Mimo ...

... potwierdzenia zasadności przez Jeep Polska, firma odmówiła wykonania naprawy w ramach kampanii przywoławczych związanych z bezpieczeństwem użytkowania samochodu. Pierwotnie uzyskałem taką informację telefoniczne, po wysłaniu maila z zapytaniem kontakt się urwał.

1 gwiazdka

Kupno samochodu ok. ...

... Obsługa serwisowa to dno. Jak się zostawi numer to nie oddzwaniają. Brak możliwości umówienia się. Terminy jak się dodzwoni to odległe. Prosta wymiana żarówki graniczy z cudem.

Niestety, muszę wystawić ...

... negatywną opinię nt działu serwisu firmy Ganinex w Katowicach. Kompletnie zignorowano moją sprawę – mimo zapewnień, nikt się ze mną nie skontaktował, a mój problem został po prostu olany.

Na wyznaczenie terminu ...

... prostej naprawy ze szkody komunikacyjnej czekam już 7 tygodni (dodam, że ze strony ubezpieczyciela wszystko zostało już zatwierdzone i przetworzone), w tym czasie wykonałem do salonu chyba z 15 połączeń, z których 90% było nieodebranych, w pozostałych przypadkach za każdym razem słyszę, że już niedługo będziemy umawiać się na termin naprawy i za kilka dni oddzwonią w tej sprawie. Nie polecam nikomu, bardzo nieprofesjonalne podejście do klienta

Brak polecenia. 0 ...

... szacunku do klienta, nikt nie odbiera telefonu, ubezpieczyciel także nie potrafi nawiązać kontaktu. W końcu po wielu tygodniach oględziny, ubezpieczyciel natychmiast przelewa pieniądze, jednak Ganinex określa szkodę na dużo wyższą, ubezpieczyciel stwierdza szkodę całkowitą i żąda od Ganinexu zwrotu pieniędzy i znów schody- pieniądze są zwracane w RATACH !!!!!!! OMIJAĆ Z DALEKA !!!!!

Serwis na tragicznym ...

... poziomie względem obsługi klienta . Gdy auto jest na serwisie to tylko cudem można się dodzwonić i dowiedzieć się co dzieje się ze swoim samochodem , gdyż nie odbiera się telefonów . Obsługa szkód - 0 na 10 . Tu nie ma się co rozpisywać, gdyż wszystko jest tragiczne . ;( NIE POLECAM !!

Swoją pierwszą opinię ...

... (5 gwiazdek) musiałem usunąć ze względu na drastyczną zmianę (na gorsze) poziomu świadczonych usług. Serwis bierze spore pieniądze za świadczone usługi a pracę wykonują bardzo niedbale albo w ogóle jej nie wykonują. Przykład #1 auto było zgłaszane z wadliwie działającym czujnikiem (przód) parkowania. Przy dużej wilgoci albo zachlapaniu wskazywał, że zaraz auto w coś uderzy pomimo tego, że przed autem nic nie było. Diagnoza - komputer nie wykazuje błędów, więc wszystko ok. Później wina została zrzucona na źle zamontowana tablice rejestracyjna. Po ponad dwóch latach postanowiła przewędrować na inną część zderzaka - dobre poczucie humoru. Problem rozwiązałem sam w niecałe 5 minut w garażu. Przykład #2 ciągle blokujące się zaciski hamulca ręcznego. Ponownie wszystko jest ok, nic się tam nie dzieje, TEN TYP TAK MA. Nie miał przez trzy lata, ale nagle mu się zmieniło i tak teraz ma. Po wielu zgłoszeniach tego samego panowie układ rozebrali, wyczyścili i złożyli. Ktoś by pomyślał, że tutaj nie można nic zrobić źle. Błąd! Ktoś kto składał zaciski jeden zacisk złożył poprawnie a drugi w taki sposób, że pomimo zwolnionego ręcznego ciężko było kołem kręcić. Partactwo wyszło dopiero po jakimś czasie, po zmianie kół na letnie, kiedy z układu podczas jazdy zaczął wydobywać się pisk jak w starym jelczu. Przy zimowych oponach i stalowej feldze nie było tego słychać. Usterka usunięta w zwykłem warsztacie za 80 zł. Panowie rozebrali wszystko, wyczyścili i problemu nie ma. Ani pisku ani blokujących się szczek. Przykład #3 wadliwie działający system "monitorowania ciśnienia w oponach". Pomimo tego, że auto jechało z niskim ciśnieniem w jednym kole system nawet się nie zająknął. Usterka zgłoszona, komputer nic nie wykazał, więc wszystko jest ok. To musiał być jednorazowy przypadek - jeździć obserwować. Jestem ciekaw czy przez te cztery lata serwisowania tam samochodu zostały chociaż wymieniane filtry za które płaciłem. Cztery lata płacenia grubej kasy gdzie w innym warsztacie to wszystko zostałoby zrobione za ułamek kwoty. Jedyne co na plus to to, że w ASO umawiamy się na konkretną godzinę odbioru pojazdu i auto jest gotowe. I tylko za to nie jedna a dwie gwiazdki

Zdecydowanie nie polecam. ...

... Kupiłem AR Tonale online przez stronę alfaromeo.pl. Kontakt z handlowcem przemiły, cała procedura przebiegła sprawnie, odbiór z dworca PKP i podwózka do salonu. Auto przygotowane do odbioru wzorowo. Niestety po tygodniu, po pierwszym umyciu auta na drzwiach pojawiło się widoczne przebarwienie lakieru. Kontakt z dealerem mailowy - przesłane zdjęcia. Odpowiedź: "Z zamieszczonych filmików jest widoczne, że mamy jakiegoś rodzaju skazę lakierniczą, niestety ciężko nam jest określić, jak ona powstała. Samochód podczas przygotowania i wydania został odpowiednio przygotowany oraz nastąpiła cała procedura przeglądowa samochodu. Niemniej jednak przykro mi z powodu zaistniałej sytuacji. Rozwiązanie jakie proponuję to umówienie się na spotkanie z pracownikiem działu blacharsko-lakierniczego u Pana najbliższego autoryzowanego Dealera w celu weryfikacji. Tam podczas oględzin zostanie zgłoszony wniosek o weryfikację wady lakieru bezpośrednio do importera. Jeśli wniosek zostanie zaakceptowany, to autoryzowany serwis przeprowadzi Pana przez całą procedurę bez kosztów. Zapewniam Pana, że w przypadku, gdyby dział przygotowania samochodów nowych wychwycił taką wadę to nie mówilibyśmy wtedy o ‘’tuszowaniu’’, a o jej usunięciu i oczywiście zostałby Pan o tym poinformowany, bo jest to działanie według standardów marki." Pojechałem do najbliższego autoryzowanego serwisu (nie Ganinex). Tam po oględzinach stwierdzono, że wada jest i na pewno nie dało się jej nie zauważyć przy przygotowywaniu auta. Czyli Ganinex świadomie wadę ukrył przed kupującym - widoczne ślady polerowania lakieru, aż do momentu gdy podkład zaczął prześwitywać. Efekt - zamiast cieszyć się i jeździć nowym autem przez 2 tygodnie odwiedzałem serwis (80 km od miejsca zamieszkania) - najpierw oględziny, potem 4 dni bez auta i odbiór. Drzwi pomalowane na nowo. Poniosłem koszty około 1000 zł, mam auto po naprawie :( Uczciwie byłoby klienta powiadomić o stanie auta przed zakupem, by mógł podjąć świadomie decyzję czy kupuje czy nie. Uczciwie byłoby poczuć się do winy i zaproponować zadośćuczynienie za takie potraktowanie. Podsumowanie - jak najdalej od tego dealera, bo jak ma takie standardy obsługi to dziękuję.

Zadzwoniłem w sprawie ...

... czujnika abs powiedziano mi że jest dostępny ale muszę przyjechać wpłacić zaliczkę bo inaczej nie zamówią. Przyjechałem specjalnie zapłaciłem całą kwotę powiedziano mi że zajmie to około 4 dni robocze max 7 dni. W 7 dniu zadzwoniłem powiedziano mi iż czujnika nadal nie ma i żeby czekać. 8 dnia o 8 rano obudzono mnie telefonem ze czujnika nigdzie nie ma, mam przyjechać odebrać zaliczkę, nie są w stanie go sprowadzić. Straciłem tylko 1 godzinę czasu na dojazd pieniądze na paliwo, oraz o 8 dni dłużej jeździłem niesprawnym autem. Nie polecam!

Ehh... Czas poszukać ...

... innego serwisu dla mojego Abartha. Gdy jadę do ASO, to oczekuję, że wszystko zostanie zrobione szybko, sprawnie i jak należy, bez problemów, a tymczasem ostatnio poziom obsługi leży, a mój samochód stał tam miesiąc przez ich błąd. Po zmianie kadry nie sposób się tam dowiedzieć niczego o swoim aucie. Po każdym telefonie słyszy się, że ktoś oddzwoni, a finalnie nikt nie oddzwania. Jeszcze zabawniejsze jest to, że zostałam odesłana do domu z niedziałającą żarówką, tak jakby serwis nie mógł wymienić głupiej żarówki xD Z resztą auto dostałam z błędem "światła pozycyjnego", którego wcześniej nie było, i nie, nie jest to związane z rzeczoną niedziałającą żarówką, bo ta już została wymieniona, a błąd został. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem!

Totalny chaos że ...

... względu na wprowadzenie nowego modelu Alfy.Zainteresowanie zerowe zwykłym klientem ważni byli celebryci i catering który przyjechał 😎👍👍👍

1 gwiazdka

Uwaga na serwis ...

... u tego dealera, zostawiając tam samochód , zostaniecie potraktowani chyba gorzej niż za komuny. Pracownicy mają klienta w du*ie, są niesłowni, nie odbierają telefonów, a jak jakimś cudem uda Ci się dodzwonić to mówią, że sprawą zajmuje się inny pracownik i oddzwoni w ciągu 5 minut, kontakt oczywiście nie następuje. Zostawiając samochód na naprawę gwarancyjną, która powinna zająć max kilka godzin, można zapomnieć, że się ma samochód, a mimo to po kilku dniach oddają samochód nienaprawiony. Przy kolejnym podejściu jest tylko gorzej.

Radzę omijać szerokim ...

... łukiem, po zmianie kadry niczego nie idzie załatwić, wiecznie nikt nic nie wie, terminy nigdy nie są dotrzymane, a o jakości obsługi nie wspominam.

13.02.2024 r. Fiatt ...

... SCUDO (nowy końcówka 2023 r.) trafił na gwarancji do serwisu z powodu problemów z układem wspomagania, co wykluczało go z dalszej eksportacji. W teorii usterka została natychmiast zdiagnozowana Prawie 1,5 miesiąca trwało sprowadzanie części do samochodu, który jest w stałej produkcji. Generalnie po każdym telefonie do serwisu słyszałem, że ktoś przestawił datę dostawy, nikt w tym żadnego problemu nie widział. Po tym jak sprowadzono cześć zamiast podejść do naprawy w pierwszej kolejności (bo chyba nie ma wielu klientów którzy czekają 1,5 miesiąca na naprawę) to przez dwa tygodnie samochód stał i czekał na wyminę sprowadzonej już części. Po dwóch tygodniach (łącznie po prawie 2 miesiącach od dnia dostarczenia samochodu do serwisu) wymieniono w końcu dostarczoną cześć. Jak się okazało diagnoza była błędna a usterka nie została usunięta. Zamówiono kolejną cześć i obecnie czekamy. W dniu dzisiejszym upłynął właśnie 3 miesiąc naprawy. Samochód wykorzystywany do celów zawodowych, leasing trzeba opłacać, brak samochodu zastępczego od Serwisu. Gwarancja Fiata zakłada jedynie samochód zastępczy na 4 dni co w stosunku do 3 miesięcy bez pojazdu jest po prostu śmieszne.

Parę słów o ...

... salonie Gazdy w Katowicach w szczególności części Fiat Alfa Jeep. Idąc do salonu samochodowego chcesz obejrzeć usiąść dopasować się do samochodu. Niestety w tym salonie (a ma to miejsce już od kilku lat) na trzy oglądane samochody (dwie alfy i jeden Jeep) w żadnym nie dało się wyregulować fotela otworzyć bagażnika nie mówiąc już o włączeniu radia czy Infotainment-u bo żaden z nich miał prądu. Dobrze, że klamki są jeszcze manualne to można chociaż zajrzeć do środka... Niby Panie się trochę interesują pytają czy są pytania to ja pytam czemu samochody nie nie są naładowane albo najlepiej na stałe podłączone do prądu żeby chociaż bagażnik zobaczyć (jak ma to np. miejsce obok w citroenie i w zdecydowanej większości salonów czyli się da) odpowiadają, że nie wiedzą bo to nie od nich zależy. Poprzednia Pani, która próbowała sprzedawać tam alfę była chyba za karę i żeby być dobrze obsłużonym trzeba było jeździć do Żor bo tutaj jazda testowa graniczyła z cudem. Pomimo młodej załogi chyba straszą tam wciąż duchy starego Polmozbytu :/