Skoda Bieranowski - Bydgoszcz

Ponieważ pomimo ponagleń ...

... nikt, zwłaszcza pan Waldemar B. z części nie kwapi się do wzięcia za swoją pracę, koryguję pięciogwiazdkową i perfekcyjną opinię dla tego salonu, gdyż się zawiodłem. Ponad 5 dni temu złożyłem mailowo, do swojego ulubionego salonu i serwisu czyli dokładnie tego, zapytanie o wycenę tapicerki kierowcy, gdyż osoba trzecia mi to uszkodziła i potrzebowałem wycenę aby ściągnąć z niej odszkodowanie i następnie zakupić w tym salonie nową. Niestety jednak salon nie lubi dodatkowego przychodu ani podtrzymania zadowolenia u stałego klienta, więc postanowiono mnie zwyczajnie zlać. Podobnie maila ponaglającego, też zlano. Dlatego bardzo dziękuję za współpracę, auto ma za 14 dni przegląd, tym razem już poza ASO, za niedługo przyjdzie do wymiany jednego z aut flotowych na nowe, i na bank nie będzie to Skoda, a oba oddziały Bieranowskiego omijam szerokim łukiem. Zwyczajna kpina z klientów co jest kuriozum mając tak potężną konkurencję pod nosem jak Plichta.

Tak jak kontakt ...

... z klientem, kwestie formalne oraz umawianie wizyt oceniam pozytywnie, tak niestety przez nieuczciwe, w mojej ocenie, podejście serwisu do przeglądów serwisowych jestem zmuszony zmienić ocenę z pięciu na jedną gwiazdkę. Dodatkowo PRAGNĘ PRZESTRZEC KLIENTÓW lub też uczulić na nieuczciwe praktyki warsztatu. Fabrycznie nowa skoda, wzięta w czteroletnim kredycie z gwarantowaną ceną wykupu. W cenie auta, zawarty pakiet przeglądów serwisowych (filtry i płyny eksploatacyjne po stronie serwisu), na cztery lata. W związku z niskim przebiegiem auta i jak się zdawało, rzetelnym serwisem w autoryzowanym warsztacie, postanowiłem wykupić Skodę po upływie okresu umowy. Pierwszą czynnością przy już prywatnym aucie było skrócenie interWAŁU olejowego. Mimo zastosowania płukanki, zlany olej był czarny i gesty jak smoła ale zdawałem sobię sprawę że, oleje "Long Life" to zło a okres między wymianami, podany przez producenta, jest dość absurdalny. (Edit: płukanka TEC2000 plus wymiana na rekomendowany przez producenta olej po 7k-7k-10k km, dopiero teraz zlewany olej ma jaśniejszą barwę i zdaje się mieć, prawidłową konsystencję) Jednak nie o to się rozchodzi. Na jednym z przeglądów, rzekomo, wymieniono filtr powietrza. Według daty na filtrze który wyjąłem był on zamontowany fabrycznie (miesiąc i rok, identyczny na wszystkich częściach i wyposażeniu samochodu więc nie ma tu mowy o zbiegu okoliczności). Filtr przeciwpyłkowy, jego stan oraz fakt że, każdej zimy wszystkie szyby w aucie były zaparowane również nie wskazuje na jego wymianę (według numerów - pierwszy montaż, jednak nie posiada on daty produkcji więc tutaj nie mogę potwierdzić czy jest on fabryczny) Na ostatnim przeglądzie, przed czterema tygodniami, w teorii wymieniono świece zapłonowe. (Na kilka dni przed wizytą, została umyta komora silnika a powodem było uszkodzenie dolnej osłony silnika i poruszanie się bez niej przez miesiąc, skutkujące zabrudzeniem silnika i osprzętu.) W dniu wczorajszym, przy wymiane filtrów i oleju, po zdemontowaniu obudowy filtra powietrza, zauważyłem że, cewki zapłonowe pokryte są kurzem a w miejscach osadzenia świec, nagromadzony jest piasek i pył. Od "wymiany" świec przejechałem 300km więc nie sądzę że, w tak krótkim czasie nagromadziłoby się tam tyle brudu. Ewidentnie wskazuje to na brak jakichkolwiek działań, podjętych przez pracownika warsztatu! (Edit: Nie mając pewności co do wymiany świec, udałem się do innego ASO grupy VAG. Wyjaśniłem doradcy, co wzbudziło moje wątpliwości i zleciłem ponowną wymianę. Nie jestem ekspertem, nie próbowałem oceniać "przebiegu" świec po stanie elektrod, jednak część porcelanowa była żółto-brązowa, przegrzana. Od rzekomej wymiany, zwyczajna jazda - kilkaset kilometrów. Czy po tak krótkim czasie świece nosiłyby aż tak wyraźne ślady używania/zużycia? Nie mogę tego udowodnić, choć dodam że, niezależny mechanik uznał iż, świece wyglądają na mocno wyeksploatowane) Po utracie zaufania do warsztatu, mogę tylko domniemać iż, taka pozycja jak "wymiana płynu hamulcowego" również nie miała miejsca. Czy nie podejmowanie czynności serwisowych podyktowane było tym że, pakiet przeglądów był w cenie (nie rozchodzi mi się o te parę złotych, części mógłbym sam dostarczać) czy jednak miał z tym związek, niski przebieg w pojeździe? Nie potrafię znaleźć na to odpowiedzi, niemniej jednak pracę "mechaników" oceniam nagannie. Co mi po niskim przebiegu w aucie, z wiedzą że, serwis odbywał się tylko na papierze? Jestem rozczarowany brakiem profesjonalizmu wśród pracowników warsztatu oraz najprawdopodobniej, brakiem nadzoru nad nimi. Klientom serwisu pragnę tylko zwrócić uwagę że, w okresie gwarancyjnym mogą korzystać również z innych, autoryzowanych serwisów a dodatkowo, powinni kierować się metodą ograniczonego zaufania; prosić o okazanie wymienionych części, ewentualnie oznaczyć część która ma zostać wymieniona i to zweryfikować lub bezpośrednio po wykonanych czynnościach, skontrolować czy prace faktycznie zostały wykonane.

Ef

Tak wzdętego typa ...

... z serwisu to dawno nie napotkałem

Wysłana wiadomość kilka ...

... dni temu, do dzisiaj nie mogę się doczekać odpowiedzi, szkoda że tak traktuje się potencjalnego klienta.

Proszę o wyjaśnienie sytuacji ze swoim pracownikiem

Niestety nie mogę ...

... polecić tego salonu, a w szczególności Pana Marcina P. od samochodów używanych. Umówiłem się na oglądanie oferowanej Skody Superb, na którą wziąłem znajomego mechanika. Po oględzinach wykryty został wyciek oleju na zaworach oraz nierówna praca silnika. Pan Marcin miał odezwać się z ofertą po naprawie wycieku. Nie zrobił tego pomimo telefonu z mojej strony i dlatego uważam to za brak szacunku do potencjalnego klienta. Niesłowność w tej branży w mojej ocenie jest dyskwalifikująca

1 gwiazdka

W czwartek serwisowaliśmy ...

... auto 2 godziny. W tym czasie miał zostać dolany czynnik chłodzący do klimatyzacji, która była sprawna. W piatek po południu klimatyzacja przestała działać. Zatelefonowaliśmy z reklamacją i otrzymaliśmy odpowiedź, że cokolwiek może zostać zrobione w przyszłym tygodniu. Za auto płacimy spora ratę, za serwis także zapłaciliśmy, a w zamian za to otrzymaliśmy bylejakość i lekceważące podejście do klienta. Wstyd.

Porażka to mało. ...

... Czas Oczekiwani na naprawę 14 dni od zgłoś, enia. Naprawa miała trwać około 0.5 godziny trwała 3 godziny. Osoba obsługująca wyjechała z salonu więc nie można było odebrać auta. Jeżeli tak rozpieszczacie klientów to gratulacje.

Kupiłem tam Skodę ...

... premium. Sprzedawca wprowadził błąd co do spalania oraz szumów, inaczej niż auto testowe. Serwis następnie upierał się że wszystko w porządku, niemiły kierownik. Nie kupię na pewno tam już auta. Nie polecam

Taki zdekompletowany, prawdopodobnie ...

... demonstracyjny bagażnik rowerowy sprzedano mi jako nowy 1 lipca. Tego dnia zostawiłem samochód w Państwa blacharni na wymianę szyby czołowej. Nie dopuszczam myśli,że to tam mogło dojść do zdekompletowana zakupionego zestawu,który pozostawiłem na czas naprawy wewnątrz pojazdu. Nie tego oczekiwałem.

Obsługa miła do ...

... czasu jak nie widzą zarobku na kliencie to już o wszystko się trzeba prosić. Bardzo słabe utrzymanie bezpieczeństwa w zimie śniegu po 30cm na terenie firmy.

Byłem w salonie ...

... po raz drugi - ostatnio dzis. chciałem kupić nowy samochód superb. wraz z żoną 15 min oglądaliśmy dwa wystawione pojazdy. przez ten czas nikt nie podszedł nawet zapytać czy w czymś pomóc. miesiąc temu było to samo. przykro mi. Proszę podjechać do salonu volvo - wzór obsługa. trzeciego podejścia do Bydgoszczy chyba nie dam rady.

1 gwiazdka

Chcialem zakupic nowy ...

... samochod chodzilem po salonie przez okolo 10 min , jeden sprzedawaca obslugowal Klienta, drugi siedzial przy komputerze , trzeci wrocil w trakcie mojego pobytu, NIKT DO MNIE NIE PODSZEDL , WYSZEDLEM I NASTEPNEGO DNIA POJECHALEM DO WATARSKI WLOCLAWEK ,gdzie zostalem obsluzony na najwyzszym poziomie i zakupilem auto.

Moje doświadczenia z ...

... ASO Skoda Bieranowski są bardzo złe. We wrześniu 2019 zakupiłem tam Skodę Superb '17 TDI 190 L&K. Sam zakup u p.Sławomira odbył się wzorcowo. Od początku jednak niepokoiły mnie metaliczne stuki przy przyspieszaniu. Zgłaszałem to dwukrotnie. Zaraz w październiku i ponownie w lutym na przeglądach. W ocenie serwisu wszystko w porządku. W końcu ASO w Toruniu stwierdza, że to stukające wtryskiwacze. Wracam więc do Skoda Bieranowski z tym problemem i mechanik podczas jazdy próbnej ze mną potwierdza, iż słyszy stukanie wtryskiwaczy. Serwisant przyjmuje do wiadomości opinię mechanika, ale z uwagi na wysoki koszt naprawy prosi o kolejny termin, na którym kierownik serwisu ma się w tej kwestii wypowiedzieć. Przyjeżdżam na umówiony termin, mechanik przy kierowniku serwisu (i przy świadkach) potwierdza to, co stwierdził podczas wcześniejszej wizyty (stukanie wtryskiwaczy). Po chwili udajemy się na jazdę próbną i tu nagle mechanik staje się niemy i głuchy, a pracownik biurowy, najprawdopodobniej kierownik serwisu (nie przedstawił się) nachalnie wywiera presję, jakoby problemu nie było. Mechnanik jest między młotem a kowadłem, nerwowo uśmiecha się i próbuje jeszcze zachować twarz. Wracamy do serwisu i tu już bezczelnie wypiera się, że kiedykolwiek stwierdził stukanie wtryskiwaczy. (mam na to świadka, że tak było). Kierownik również idzie w zaparte, jakoby nie słyszał, że mechanik przyznał mu, co słyszał podczas pierwszej jazdy próbnej. Obaj zmieniają wersję. Na nasze słowa, że w obliczu ich postawy skierujemy sprawę do sądu, kierownik uśmiecha się i mówi, że "teraz przez Covid sprawy trwają 2-3 lata". Poza tym próbuje podważać kompetencje toruńskiego ASO twierdząc, że "zmieniła się tam ekipa i wie Pan...". Z klientem serwisu rozmawia w taki sposób, że serwisanci przysłuchujący się rozmowie zwieszają głowy ze wstydu. Oboje z żoną pracujemy z klientami i niewyobrażalny jest dla nas taki ton i sposób rozmowy. Jak możecie Państwo narażać klientów na kontakt z pracownikiem o tak niskiej kulturze osobistej? Nie mam żalu do seriwsantów, zawsze podczas przeglądów okresowych byłem traktowany z uprzejmością i kulturą. Jednak w momencie problemu z autem wystawiacie Państwo klientów na kontakt z "kierownikiem", co sprawia, że człowiek doznaje szoku i zaczyna wątpić, że jest w autoryzowanym serwisie. Dodam, że mój przypadek nie jest odosobniony i znajomi, którzy kupili w Skoda Bieranowski Skodę Superb w 2017 r. również zostali potraktowani w podobny sposób. Najpierw diagnoza usterki, a potem wypieranie się i bagatelizowanie problemu. Będę dochodzić swoich praw, tym bardziej po tym jak zostaliśmy potraktowani. Tak się właśnie traci klientów. Przyszłym klientom radzę zatem przemyśleć zakup, bo to, że problemy z autem wystąpią jest niemal pewne, a wtedy będziecie Państwo narażeni na monolog "kierownika", który rozwieje wątpliwości co do tego, że jesteście Państwo mile widziani w tym ASO.

2 gwiazdki

Ok

2 gwiazdki