Skoda GALL-ICM

Nie polecam salonu ...

... aut używanych. Zakupiłem samochód używany. Jak się okazało po 4 dniach, z niesprawnym katalizatorem. Po podłączeniu komputera widać było, że już wcześniej ktoś usuwał błędy związane z katalizatorem. Zadzwoniłem aby zapytać czy jest jakaś gwarancja, Pan który ze mną rozmawiał z wielkim fochem stwierdził, że nie ma, a kiedy powiedziałem, że sprzedali auto z niesprawnym kat. w słuchawce zapadła cisza. Zero zainteresowania ani odniesienia się do sprawy ze strony salonu. Dodatkowo w aucie są wycieki, oraz tarcze i klocki skończyły się już jakiś czas temu chociaz pan podczas prezentacji zachwalał, że są w super stanie( lepiej mógł to przemilczeć bo nie pytałem o stan hamulców). Jeśli już ktoś zdecyduje się na zakup tam auta to lepiej wybrac sie z dobrym mechanikiem i komputerem.

Oczekiwanie na wymianę opon - 2h....😤

Niestety, serwis nie ...

... stanął na wysokości zadania. Po ~ 20tys. km przebiegu oryginalne tarcze mają bicie takie, że strach hamować. Diagnoza serwisu - przegrzanie. Prośba o weryfikację piast, bo byłaby to już druga wymiana kompletu (auto na gwarancji, przebieg 50tys. km). Wg serwisu z piastami wszystko jest w porządku... Auto przeniosłem do niezależnego mechanika, stwierdzono bicie na obu przednich piastach, dodatkowo tarcze przy poprzedniej wymianie założone były na brudne piasty bez zabezpieczenia antykorozyjnego. Co ciekawe, brak śladów przegrzania... 🤦🏻 W mojej opinii to jawna próbą naciągnięcia klienta, albo brak podstawowych kompetencji. I tak źle, i tak niedobrze.

Serwis, obsługa, parking ...

... - porażka. Nigdzie indziej nie spotkałem się z sytuacją, żeby nie można było zostawić samochodu zastępczego z wypożyczalni na parkingu lub kluczyków na serwisie, cały etap przeglądu - pod górkę, człowiek jedzie z myślą że jego samochód jest gotowy a tu klops. Na pewno ostatni raz tam byłem.

Kilkakrotnie doświadczyłem sytuacji, ...

... w której doszło do uszkodzenia elementów pojazdu w trakcie procedury serwisowej. Za każdym razem jedyna droga uzyskania zwrotu kosztów sprowadzała się do rozpoczęcia batalii sądowej.

Niepochlebne opinie dotyczące ...

... serwisu jak najbardziej uzasadnione. Pracownicy serwisu nie zajmują się zidentyfikowaniem problemu tylko przekonaniem klienta, że to on jest problemem. Umówiłem się na diagnostykę, której nie wykonano. Dodatkowo za pierwszym razem pół godziny czekałem odebranie auta po południu bo nie miał kto mi kluczyka podać. Serdecznie odradzam.

Tak wyglada naprawa ...

... lakiernicza. Pozostawiam ocenie potencjalnym klienta czy warto. Ps. Po merytorycznej rozmowie z pracownikiem Seriwisu, zaproponowano abym edytował komentarz i dodał więcej zdjęć, bo nic innego mi już nie pozostało, w nawiązaniu do tego że usługa jest po terminie 24 miesięcznej gwarancji (szkoda że przy pierwszym kontakcie zostałem zbyty kiedy usługa była w jeszcze terminie gwarancyjnym). Obecnie mieszkam 350 km od miejsca serwisu, także “podjechanie” jest czasochłonne i kosztowne. Gratuluję podejścia do klienta, a właścicielowi zatrudnia i promowania takiego postępowania pośród pracowników. Rozmawiałem z dwoma pracownikami przez telefon, żaden nie chciał przedstawić się z imienia i nazwiska. Ps2. Odnosząc się do odpowiedzi serwisu. Już raz je naprawialiście i efekty widać na zdjęciu. Przez telefon mówicie coś innego niż piszecie w komentarzu. Typowe polskie podejście do obsługi klienta które się kończy w momencie przelania pieniędzy, tak odmienne do zachodniego który w tym momencie się zaczyna. Tyle jeszcze musimy się nauczyć jako naród. Ciekawe jest też to że pracownicy tam pracujący chyba wstydzą się tego bo nikt w żadnej komunikacji nie potrafi się przestawić z imienia i nazwiska, firma zatrudniająca Gallów Anonimów. Może przy takim podejściu do obsługi klienta jest to jakaś głębsza strategia.

Сервис никакой! Приехал ...

... сделать шторку багажника,ничего не сделали, но сделали диагностику которая мне не нужна за 300зл. И шторку багажника не сделали от слова совсем, элементарный развод на деньги, не рекомендую.

Salon : klimat ...

... gorszy niż na placu kiedyś, banda cwaniaczków bez szacunku do klienta. Serwis : dosłownie patologia i totalni amatorzy Słowem żenujący poziom na każdym poziomie. Zochydzili mi markę skoda. Jedynie Pan od finansowania trzyma odpowiedni poziom, ale lepiej niech ucieka stamtąd.

Przestrzegam przed serwisem ...

... GALL-ICM. Niedbale przeprowadzona diagnoza naraziła mnie na niemałe koszty (wg wyceny GALL-ICM ponad 12 tysięcy złotych). Reklamacji oczywiście nie uznają, "zapewniają" o przestrzeganiu procedur zgodnie z wytycznymi producenta. Na prośbę o przedstawienie tychże procedur zero odpowiedzi - ukrywanie swojej niekompetencji. Dodatkowo fałszowanie przebiegów na dokumentach serwisowych i straszenie konsekwencjami prawnymi za niepochlebne opinie. Bardziej dokładny opis i fotki na fb pod adresem (mojenazwisko)(kropka)(mojeimię) Edit: w odpowiedzi na odpowiedź Gall-ICM: problem w tym, że Wy Państwo nie jesteście ze mną w kontakcie, ze swojej strony zakończyliście już postępowanie reklamacyjne, o czym świadczy stanowisko wyrażone przez Pana Henryka. Na moje dwukrtone prośby o przesłanie mi wytyczynych producenta w kwestii "konserwacji elementów gumowo-metalowych zawieszenia" nie otrzymałem odpowiedzi. Dla mnie sprawa jest jasna - przerzucić odpowiedzialność na klienta za swoją wątpliwej jakości obsługę serwisową. Ze swojej strony dodam również, że wszelka ewentualna korespondencja od Państwa kierowana do mnie w niniejszej sprawie zostanie przeze mnie upubliczniona - zarówno w zakresie formy jak i samej treści - bo ja nie mam nic do ukrycia, a Wy?

Jestem bardzo rozczarowana ...

... obsługą działu sprzedaży. Byłam dzisiaj w salonie tj. 31.05.2024. Salon pracował, było 3 pracowników na dziale sprzedaży, jednak żaden nie zainteresował się mną i moją rodziną, a byliśmy zainteresowani kupnem nowej Skody Kodiaq.

Obsługa jest miła ...

... ale nie koniecznie zainteresowana tym abyś wyszedł zadowolony. Jeśli będzie okazja będą starali się dołożyć kosztów za usługi które powinni wykonać w pakiecie. Jestem posiadaczem pakietu przeglądów i już zostaliśmy na tym oszukani a niestety nie miałem czasu się o to wykłócać. Mógł bym opisać to jeszcze szerzej tylko po co? Nie są źli ale radzę bardzo uważać, ogólnie nie polecam.

Autoryzowana stacja obsługi ...

... ??? Masakra ... oddajesz auto , myślisz sobie w ręce profesjonalistów ... najpierw jedna reklamacja , nie potrafia dobrze po naprawie wypolerowac błotnika ,oraz zderzaka. paproch zatopiony w lakierze na zderzaku po lakierowaniu... Pan który wysłuchuje mojej reklamacji patrzy się na mnie jak na wariata , myśli sobie pewnie weź człowieku idź juz stąd. Później następnie odbierasz auto po kolejnej nieszczęsliwej naprawie ,tylni dyfuzor ubrudzony w lakierze... i rób człowieku co chcesz... Ktoś kontroluje w ogóle te samochody które wracaja z naprawy i maja byc oddane klientowi ? Autko odebrane 29.05.24 ile razy mozna oddawać auto na reklamacje i czekać aż ktoś właściwie wykona swoja usługę ? Kasują jak za złoto a samochód oddaja w stanie średnio zadowalającym z takimi babolami że głowa mała. Nie wspomnę o tym ze samochód oddają bardziej ubrudzony niż przed przyjęciem. Czas i jakość obsługi tragedia. Ponad tydzień czasu oczekiwania na polakierowanie zderzaka. Nie polecam tej " AUTORYZOWANEJ STACJI " tanieji szybciej będzie oddać auto do naprawy do blacharza - lakiernika , przynajmniej wykona usługe na poziomie za jednym razem , a nie potraktuje Cie w stylu " co mi pan głowe zawracasz" Odradzam serdecznie naprawe auta w tym serwisie

Byłem lojalnym klientem ...

... od czterech lat… Pozwolę sobie opisać swoją sytuację. Jeżdżę Skodą Superb z 2018 roku, auto serwisowane w Gall-ICM od momentu zakupu w 2020 roku z przebiegiem 67 500 km (kupiony w Kielcach). Od początku inwestowałem w Złoty Pakiet Volkswagen Car Protect – ubezpieczenie od kosztów napraw. Zakres pakietu był dla mnie optymalny, cena też nie odstraszała, tym bardziej że kilka razy zdarzyło mi się z tego ubezpieczenia skorzystać. Ale do meritum… W październiku 2023 zgłosiłem na przeglądzie stuki w przednim zawieszeniu. Diagnoza – wszystko ok, nasmarowaliśmy element zawieszenia. Przez ostatnie 7 miesięcy stuki cały czas były słyszalne. W tym czasie przejechałem 28 tysięcy kilometrów, z czego ponad 90% po autostradach (trasa Wrocław – Stalowa Wola - Wrocław co tydzień). 20.05.2024 miałem umówiony przegląd, znów zgłosiłem stuki w zawieszeniu i powiedziałem, że jest to samo, co zgłaszałem w październiku 2023. Otrzymałem diagnozę: do wymiany przekładnia kierownicza, koszt części przeszło 12 tysięcy złotych, ale że „auto ma ponad 4 lata, to z rabatami zamkniemy się bliżej 10 tysięcy”. I teraz clou sprawy… Pakiet Car Protect, który swym zakresem pokryłby koszt tej naprawy, skończył się 15.05.2024. Przypadek? Ośmielę się wątpić. Czy mogłem wcześniej przyjechać na przegląd? – Pewnie tak, gdybym od października ubiegłego roku przejechał około 1000 km więcej i wskazanie licznika wzywałoby na przegląd, ale czy wtedy też byłaby taka diagnoza? Tutaj też mam wątpliwości. Dla jasności sytuacji – niestety nie mogłem przedłużyć pakietu ubezpieczeniowego w zakresie, który posiadałem, ponieważ samochód przekroczył limit 150 000 km przebiegu. Na moje stwierdzenie, że zgłaszałem stuki w zawieszeniu w październiku 2023 (ubezpieczenie od kosztów napraw było ważne) i wtedy powiedziano mi, że wszystko jest ok, otrzymałem odpowiedź „nie wiem, co stukało 30 tysięcy kilometrów temu, to mogły być… (i tu Pan wymienił jakieś elementy - w efekcie końcowym żaden z nich nigdy nie został wymieniony bądź naprawiony)”. Poinformować należy również o fakcie, że w Gall-ICM wpisuje się nieprawidłowe przebiegi na dokumentach serwisowych (mam stosowne dowody), co miało miejsce w przypadku serwisu mojego samochodu w dniu 20.05.2024. Dodam jeszcze, żeby w ramach przeglądu nie liczyć na podpięcie komputera w celu sprawdzenia ewentualnych błędów – zgłosiłem jednokrotne wystąpienie komunikatu o braku widoczności przez czujnik martwego pola. W Gall-ICM dostałem ofertę na diagnostykę polegającą na podpięciu komputera i odczytaniu błędu za…480 złotych. Ja już nie wrócę. Napisałem reklamację - odrzucona z wątpliwym uargumentowaniem. Kolejny krok - Rzecznik Praw Konsumenta.

Ostrzegam! Sprawa dotyczy ...

... zakupu auta używanego, który był własnością salonu. Do momentu zakupu auta kontakt znakomity. Po zakupie okazało się, że to co zostało ustalone jest nieaktualne, dlatego radzę wszystko zapisać w umowie lub zrezygnować z zakupu auta. Przed zakupem ustaliłem ze sprzedawcą, że nie negocjuję ceny ale proszę o wymianę oleju i kompletu filtrów, a serwis ten nie będzie miał wpływu na pakiet serwisowy, który auto posiada. Po zakupie otrzymałem dostęp do aplikacji (m.in historia serwisowa) gdzie okazało się, że powyższy serwis wpłynął znacząco na pakiet serwisowy ustalony przed zakupem. Próby wyjaśnienia bezpośrednio ze sprzedawcą były bezskuteczne. Odpowiedź była w skrócie taka " w aucie zostało zrobione więcej niż trzeba było". Uważam, że jest to totalnie niepoważne i nieuczciwe. Zdecydowałem się na zakup z takiego źródła, gdyż wierzyłem, że pewniej się nie da. Niestety życie pokazało swoje.

Serwis Dramat, obsługa ...

... jeszcze gorsza omijać jak najdalej. Dziś byłem w Najlepszym serwisie w Polsce Wrocław ul. Horbaczewskiego mogą się jedynie od nich uczyć, jednak ich kierownik PŁ to niech zacznie od podstaw nauki. Szanowni użytkownicy Google proszę dla Waszego spokoju unikać serwisu Gall ICM Wrocław

Zdecydowanie odradzam zakup ...

... "sprawdzonego" samochodu używanego. Niedawno zakupiliśmy samochód, który jak się później okazało prawdopodobnie został nam sprzedany z wadą ukrytą. Oczywiście dopuszczam do myśli to, że mogło to być nieświadome co nie zmienia faktu, że salon kompletnie nie poczuwa się do czegokolwiek. W dniu odbioru samochodu z salonu i przejechaniu około 200 km pojawił się check engine. Po podłączeniu do komputera pokazały się dwa błędy: uboga mieszanka paliwa oraz niska skuteczność układu katalicznego. Uznaliśmy, że winny jest źle wyregulowany gaz więc podjechaliśmy na regulację i okazało się, że faktycznie parametry były w opłakanym stanie, ale wszystko zostało ustawione tak jak należy. Niestety ku mojemu zdziwieniu po kolejnych 200km znów pojawił się check engine, tym razem jedyny błąd, który się pojawił to niska skuteczność układu katalicznego wskazując na uszkodzoną sondę lub katalizator. Błąd został znów usunięty, ale co ciekawe pojawiał się regularnie co około 200km. Posiadając wystarczającą wiedzę o tym, że z samochodem było już coś nie tak w momencie zakupu zadzwoniłem do osoby, która zajmowała się sprzedażą. Ku mojemu zdziwieniu otrzymałem informację, że salon nic nie zrobi w tej sprawie. Pan po prostu mnie poinformował, że z doświadczenia wie, że w tym przypadku nic nie zdziałam (potraktowałem te słowa tak jakbym nie był pierwszą osobą, która zwraca się z problemami po zakupie samochodu). Na słowa dotyczące zbyt ubogiej mieszanki usłyszałem jedynie, że to ktoś inny regulował gaz, a nie u nich na serwisie, bo oni nie mają odpowiedniego sprzętu do obsługi instalacji gazowych tej firmy (nie zmienia to faktu, że zostałem poinformowany, że auto jest sprawdzone i w 100% sprawne na dzień wyjazdu, a to w jakim stanie auto jest wydane spoczywa na salonie, bo to on był właścicielem pojazdu w tym dniu). Zrezygnowany telefonem zacząłem więc naprawę na własną rękę i jak się później okazało katalizator był w tak opłakanym stanie, że nie nadawał się nawet do czyszczenia, a jedynie na śmietnik. Przy zakupie przypominam "sprawdzonego" samochodu za kilkadziesiąt tysięcy złotych otrzymałem dodatkowo naprawę za 3100zł z własnej kieszeni na kilkanaście dni po zakupie ponieważ Pan w salonie stwierdził, że to nie ich wina i nic z tym nie zrobią(katalizator nie zapycha się z dnia na dzień więc to również nie jest moja wina). Dodatkowo kazałem przejrzeć mechanikowi jeszcze samochód skoro stał już na wymianę katalizatora. Okazało się, że został tak sprawdzony, że do wymiany są jeszcze piasty w tylnych kołach oraz amortyzatory, bo są już wylane. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to samochód używany, ale jednak po autoryzowanym salonie oraz serwisie spodziewałbym powiedzenia wprost co jest do ewentualnego zrobienia, a nie udawania że wszystko jest w porządku byle tylko sprzedać samochód. EDIT: od odpowiedzi ze strony salonu minął już miesiąc i gdyby ktoś był ciekawy to salon po raz kolejny olał temat i nie podjął żadnej próby kontaktu. To wszystko bardzo ładnie wygląda na piśmie, ale niestety jeśli chodzi o słowność to niestety jej w tym przypadku nie ma.

W życiu nie ...

... trafiłem do podobnego serwisu -autoryzowanego dodam!!! Wymiana oleju w silniku-zapomnieli wcisnąć bagnet do pomiaru oleju w silniku. Efekt -za nim się zorientowałem wyleciał litr oleju i zapaliła się kontrolka cały silnik zaje.......ny. Udawali,że czyścili bezczelność i chamstwo. Później wymiana alternatora bo zalany i wczesniej niż powinienem rozrzadu na moj koszt jako konsekwencja ich głupoty. Kto sprawdza po wyjeździe z serwisu czy bagnet jest na swoim miejscu!!!! Porażka jednym słowem!!!

A sie zirytowalem, ...

... po wielu probach dodzwonienia sie bo akurat są problemy techniczne Panu sie nawet nie chcialo wyceninić naprawy "bo to trzeba by bylo sprawdzić"...

Nie polecam. Aroganckie ...

... zachowanie , brak poszanowania czasu klienta. Serwis umawiany z ponad dwutygodniowym wyprzedzeniem. Pani na infolinii informuje, że jest akcja serwisowa, że będzie można odrazu to zrobić. Określa czas trwania całego serwisu na max 4 godziny. Przez infolinię pytam się odrazu , czy mam wykupione serwisy w cenie zakupu pojazdu ponieważ nie pamiętałem tego. Pani potwierdza i mówi, że nic płacić nie będę. Samochód zostaje podstawiony w wyznaczonym terminie i czekam na zrobienie. Jakieś perturbację z akcją serwisową bo chyba na nią się nie przygotowali ale końcem końców zrobili tą naprawę. Auto miałem podstawić na 14 odebrać po 4 godzinach a o 21 dopiero opuściłem serwis. Żadnej informacji o tym ,że naprawa się przedłuży itd. Chce odebrać samochód a doradca mi mówi, że mam zapłacić za serwis inaczej nie wyda mi samochodu. Więc tłumaczę, że Pani na infolinii mi powiedziała, że nie będę płacił za serwis. To Pan Łukasz stwierdził, że to tylko recepcjonistka i ona mogła się pomylić, że to jest mój samochód i to ja powinienem wiedzieć czy mam wykupione serwisy czy nie. Koniec końców zapłaciłem za serwis i wyjechałem samochodem. Niesmak jednak pozostał. Cena za serwis przesadzona. Pozwoliłem sobie porównać z innymi autoryzowanymi serwisami skody i jest najdrożej. Gdybym od początku wiedział , że mam płacić za serwis to sprawdził bym cenę usługi.