TOYOTA Bytom - Czajka

Używane auta z ...

... gwarancją to jedne wielkie oszustwo! Gwarancja to do bramy a dalej się nie znamy Przed zakupem auta najpierw dokładnie sprawdźcie co obejmuje ta Gwarancja bo później się okaże że macie problem z autem wynikający ze słabej jakości materiałów użytych do niektórych elementów auta! By uniknąć takiej odpowiedzi ,, Salon Toyota Bytom nie bierze odpowiedzialności za wady konstrukcyjne auta lub słabej jakości materiałów użytych do wykonania niektórych z elementów ! „ to za co weźmie odpowiedzialność jak nie za sprzedany państwu produkt w którym po pewnym czasie wychodzą niespodziewane wady

Nie polecam tego ...

... salonu!!! A raczej polecam go omijać szerokim łukiem!! Jechaliśmy obejrzeć Toyotę Camry ponad 400km w jedną stronę. Po rozmowach telefonicznych Pan zapewniał, że nie potrzebuje ona żadnego wkładu finansowego po czym po dojeździe na miejsce okazało się, że samochód potrzebuje poprawek blacharsko-lakierniczych, prostowania felg, nie mówiąc już o łysych oponach, zniszczonej tapicerce oraz chodniczkach do wymiany. Nie wspominając o rdzy pod maską.. samochód z 2020r.ceniony za 90tys. Obsługa nie chciała udzielić numeru do kierownika salonu. Samochód był odśnieżany przy nas szczotką , chamską szczotką do zamiatania podłogi w domu, szkoda że Pan nie wziął sobie grabi albo motyki.. Nie poważne traktowanie klienta.

Sprzedaż samochodów używanych Trzymać się z daleka .

Dzwonisz żeby dopytać ...

... o używany samochód, Pani informuje, że wszyscy zajęci i podobno zapisuje numer - pytanie po co, skoro i tak nikt nie oddzwania. Nie będę się prosił żeby wydać pieniądze u Was, jest więcej salonów w Polsce 🙂

Trzeba przyznać, że ...

... niezrozumiała jest dla mnie strategia sprzedaży samochodów używanych w tym salonie. Trzech doradców, 4 próby dodzwonienia się do któregokolwiek - nikt nie odebrał ani nie oddzwonił. Naprawdę, jestem w ciężkim szoku.

1 gwiazdka

1 gwiazdka

Jestem rozczarowana podejściem ...

... do klienta tego miejsca. Dziś byłam umówiona z Panem Danielem na obejrzenie konkretnego auta. Dwa dni wcześniej dokonałam rezerwacji, ustaliłam konkretny dzień i godzinę spotkania, poinformowałam, że przyjeżdżam z Warszawy, ustaliłam, że potencjalną transakcje dokonamy w 100% moim wkładem własnym - gotówką. Ustaliliśmy, że jeśli dojdzie do transakcji, chce wyjechać autem jeszcze tego samego dnia. Niestety zastałam auto kompletnie nieprzygotowane do prezentacji - brudne na zewnątrz, jeszcze brudniejsze w środku (bez detailingu, papiery walające się po podłodze auta). Samochód stał w tym punkcie ponad pol roku… serwis przez ten czas nie postarał się o przygotowanie auta do sprzedaży, nie przygotował się na to również, wiedząc, że jedzie klient bardzo zdecydowany na zakup. Ja ostatecznie nie zdecydowałam się nawet na jazdę próbną. Zapytałam o inny egzemplarz, pokazując, że chce zobaczyć inne auta. Zero inicjatywy Pana Daniela. W godzinach późniejszych Auto Czajka wystawiło na sprzedaż kolejną ofertę tego samego modelu samochodu, w tej samej wersji, w tym samym progu finansowym - mieli więc auta możliwe do sprzedania i pokazania klientowi. Jest to absolutny brak szacunku do czyjegoś czasu (podróż z Warszawy, z drugim kierowcą) i brak szacunku do pieniędzy klienta. Wielkie, wielkie rozczarowanie. Nie polecam.

W salonie gorąco.

Oczekiwanie na przyjęcie ...

... samochodu wymaga mega czasu W serwisie tylko dwie osoby .bardzo długi czas oczekiwania na pomoc i przyjęcie.👎👎

Kiepski serwis mechaniczny ...

... ,a blacharski tragedia ciągle na zwolnieniach ,urlopach .Pracownicy niekompetentni nie wiedzą podstawowych rzeczy na temat szyb w samochodach że Pilkington to oryginalna szyba według innego serwisu Toyoty

1 gwiazdka

Nie polecam nawet ...

... nie raczą odpisać na wysłane zapytanie poprzez e-mail z września 2023roku . Dziękuję bardzo temat załatwiony w innym serwisie bez łaski .

Dzial sprzedaży samochodów ...

... używanych uważam za totalne nieporozumienie!!! Sytuacja miala miejsce przed nowym rokiem.. Chciałem kupić samochód używany. Przez telefon rozmawiałem z Panem odnośnie samochodu. Chciałem zostawić swoje dotychczasowe auto w rozliczenie. Wszystko zostało przedstawione przez telefon. Jaka marka, przebieg, rodzaj paliwa, rok produkcji. Twierdzono że nie będzie problemu żeby takie auto rozliczyć (również było to opisane w ogloszeniu) i załatwimy to tego samego dnia. Więc wybrałem się do salonu na wczesniej umowiona godzinę. Sprawę przejął drugi kolega ( pan t.)bo ten pierwszy kończył zmianę. Wchodzac do salonu rownoczesnie wchodzila z nami inna osoba ktora podeszla jak sie potem okazało do Pana ktory potem nas obslugiwal. Żona slyszala rozmowe jak sprzedawca mowil, ze "zaraz wroci tylko musi zalatwic jedna sprawe". Poszlismy ogladac samochod ktory nas interesował. Niezbyt chętnie opowiadał o samochodzie, który mieli na sprzedaż. Pomału zniechęcało to do zakupu, bardziej to było "ciągnięcie za jezyk" niż chęć przedstawienia nam samochodu w miłej atmosferze. Więcej się nie dowiedziałem niż to co pisało na kartce zostawionej w samochodzie, ani propozycji jazdy próbnej ani nic z tych rzeczy. Mimo to Wyraziłem chęć zakupu ale chciałem zostawić swoje auto w rozliczeniu. U Sprzedawcy po usłyszeniu informacji na temat mojego samochodu od razu była widoczna niechęć do dalszej współpracy (przez telefon nie było problemu). Słowa typu: ,,dużo za to nie dostaniecie", " będę musiał to auto wziąć na podnośnik a seriws też chce iść do domu", " lepiej zostawic sobie to auto i jezdzic dalej" totalnie zniechęciły mnie do działania. Cena odkupu mojego auta została zaproponowana taka, żeby tylko mnie zniechęcić (konkurencja odkupiła za 14 tys więcej niż mi tutaj zaproponowano) Odpuściłem temat. Wsiedliśmy do samochodu i po prostu zaczęliśmy odjeżdżać. I wtedy widzieliśmy jak panowie się schodzą. Po prostu szkoda było ciągnąć tematu jak czekal kolega... samochód kupiłem u konkurencji w województwie małopolskim.. szkoda było tylko czasu i paliwa ponad 200km w jedną stronę (a za to przeciez nikt nam nie zwroci) autostrada bramki itp.. Pierwszy raz spotkałem się sytuacja gdzie sprzedawca olewa klienta na całej linii. Byłem przygotowany na to żeby wyłożyć pieniądze na biurko, bo po prostu chcialem kupic samochod. Odradzam bo żadnego zainteresowania nie widziałem od Pana z salonu. Czasy są takie że salonów jest pełno więc wybrałem się do innego salonu i po prostu kupiłem auto.

Jeżeli chodzi o ...

... obsługę klienta w sprzedaży samochodów używanych według mnie Pan mnie obsługujący zrobił wszytko aby mnie zniechęcić. Byłem zainteresowany zakupem jednego z dwóch wystawionych modeli w salonie. Telefonów nie odbiera niestety nikt i nikt nie oddzwania. Rozumiem sprzedaż idzie jak ciepłe bułeczki. Czas oczekiwania na obsługę na miejscu około 20 minut, co jest ok. Pani w recepcji zaproponowała kawę lub cherbatę. Super. Dwóch Panów przy biurkach, jeden obsługuję. Po zakończeniu obsługi, gdy spotkał się z moim wzrokiem oczekującego klienta zaraz zanurkował swój rozbiegany wzrok w komputer wskazując swoim zachowaniem, że jest bardzo zajęty. Mimo wszystko nieśmiało zapytałem, czy można podejść lub czy mam poczekać. Przekazał mnie drugiemu koledzę. Ten do stojącego klienta (trzy krzesełka przy biurku wolne) Słucham. Wskazuje kolor samochodów, rocznik i cenę. Samochody stoją za oknem. Pan mówi nie ma takich. Ja mówię rocznik, cenę i kolor, Pan mówi nie ma takich. ( trzy razy Pan z dumą wskazał, że nie mam racji i nie ma takich pojazdów) Potem z sakrkazmem stwierdził, że to nie są te kolory bo nie dodałem jasno szary lub ciemno zielony. Więc pytam nadal na stojąco, czy mogę zapytać o te precyzyjnie określone kolorami auta. Pan mówi. Pytaj Pan. Ja stoję. Kiedy sam sobie usiadłem Pan na pytanie o stan techniczny przeczytał datę przeglądu. Potem dwa razy powtórzył z naciskiem - to są auta z długoterminowego wynajmu. Zanaczam. Nie wiem czy miałem w związku z tym uważać, czy co?. Ponadto pytanie o hak było pytaniem dziwnym, nie wiem czemu. Mówiąc szczerze odechciało mi się zakupu tych samochodów. Jeżeli to są standardy dzisiejszej obsługi w tym salonie to dziękuję. Jadę po toyotę do innego miasta tam odbierają telefon i wykazują wysoką kulturę udzielając od siebie szeregu informacji i traktując klienta poważnie. Przykro mi że wystawiam taką opinię, jednak takie są fakty. Dziękuję

Chciałem zgłosić samochód ...

... do naprawy po szkodzie. Do salonu skierował mnie leasing. Na dziale szkód telefon odebrał jakiś pań prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających... Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. W ciągu 10min rozmowy bez mojegi udziału zrobił wszystko żebym zmienił serwis na inny. Dwa razy byłem zmuszony do kontaktu z tym salonem w ciągu kilku lat i dwa razy wspominam kontakt tak samo.

Niestety nie mogę ...

... dać mniej jak 1 gwiazdę. Rozczarowałam się bardzo ostatnią , a 2 z kolei wizytą. Po zgłoszeniu ( w sezonie deszczowym) problemu z przednimi wycieraczkami, które pół roku temu wymieniałam w salonie, obsługujący mnie Pan po prostu stwierdził, iż zapewne jest to uszkodzenie mechaniczne - skoro zgłaszam reklamację ( nawet nie był łaskaw wyjść obejrzeć), podejrzewam, że gdybym poprostu zakupiła nowe byłabym także zadowolona. Dramat

1 gwiazdka

Płacisz za 0W20, a leją 10W40.

W ubiegły piątek ...

... około 16-ej odwiedziliśmy salon, żeby obejrzeć używane samochody. Nikt się nami nie interesował. Gdy wszedłem do salonu i zapytałem o obsługę, Pani przy wejściu zawołała kolegę z zaplecza, który ze skwaszoną miną wyszedł i zapytał, o co chodzi. Powiedziałem, że ma kilka pytań o jeden z samochodów, a On odparł "proszę pytać". Wyglądało, jakby nie miał w ogóle ochoty wychodzić z salonu, bo gdy poprosiłem o otwarcie auta, z łaską poszedł po kluczyki. Później od niechcenia odpowiadał na nasze pytania. Odnosiliśmy z żoną wrażenie, że nie jesteśmy tu miło widziani. No bo przecież jak śmiemy oglądać roczny samochód w piątek o 16-ej... Gdy salon jest czyny do 21-ej. Po wyjeździe salonu przypominałem sobie, że gdy 5 lat temu kupowałem poprzednią Toyotę, byłem w tym samym salonie i obsługiwał mnie ten sam Pan. Zarówno wtedy jak i teraz kupię auto gdzie indziej, a właścicielom proponuję przyjrzeć się pracy tego Pana, bo odstrasza klientów.