TOYOTA Wrocław Długołęka - Dobrygowski

Serwis - rozczarowanie ...

... i dramat. 3-letni serwis w _innym_ ASO Toyoty przyzwyczaił mnie do rewelacyjnych standardów, a zaledwie 2 wizyty w serwisie ASO Toyota Dobrygowski Długołęka sprawiły, że czułem się jakbym trafił do jakiegoś garażowego januszex-naciągacz. Wizyta 1. Zwykła wulkanizacja, identyczna jaką robiłem kilka miesięcy wcześniej - z tym, że tutaj koszt ~60% (!!!) wyższy niż w innym ASO. Żenada Wizyta 2. Przegląd rejestracyjny - inne ASO podczas przeglądów ani też niezależne stacje diagnostyczne przez 3 lata nie zwróciły mi najdrobniejszej uwagi i nie wspomniały, że jakaś naprawa jest chociażby na horyzoncie, a w Toyota Długołęka diagnosta nagle powiedział, że mu się rdza na tarczach hamulcowych nie podoba (pomimo prawidłowych wyników pomiarów na urządzeniu diagnostycznym) i powiedział, że nie podbije przeglądu bez natychmiastowej wymiany całego zestawu na nowy (~1000PLN), ew. on daje wynik negatywny i mogę sobie robić co chcę. Naciskany zgodziłem się na natychmiastową naprawę, ale żałuje, że nie zażyczyłem sobie jednak aby oddano mi zdemontowane części do pokazania dalej. Poza samymi fatalnymi "standardami" w Toyota Długołęka, rysuje się teraz przed moimi oczami bardzo słaby obraz Toyota Polska, która najwyraźniej nie potrafi utrzymać odpowiedniego nadzoru nad przedstawicielstwami i standardów pomiędzy swoimi ASO. Moje doświadczenie mówi, że jakość ASO to po prostu loteria. Toyota Długołęka w 2 wizyty zniweczył cały obraz Toyoty jaki przez 3 lata zbudowało we mnie inne ASO. Aż przykro na to patrzeć... I już nie jestem przekonany, że moje następne auto to na 100% też będzie Toyota, jak jeszcze niedawno myślałem.

Nie polecam!!!!!! Mamy ...

... trzy samochody a traktuja nas gorzej niz nowego klienta

1 gwiazdka

1 gwiazdka

2 gwiazdki

1 gwiazdka

Zakupiłem u Państwa ...

... auto. Doradca, Pani Ania przeszła ze mną cały proces zakupu i wyceny mojego auta bezproblemowo. Zgrzyt zaczął się na serwisie. Stwierdziłem, że po za kupie auta, ściąga, po czym dowiedziałem się od doradcy serwisowego, że mogą zrobić korekte zbieżności, ale odpłatnie. Zdziwiło mnie to, auto, które przejechało tysiąc kilometrów po autostradach, ma skoszoną geometrię kół, i ja mam za to płacić! Gdzie gest handlowy? Zgłaszam usterki auta, drobne, ale są, które mnie denerwują. Co wizyta, zostawiam auto, dowiaduje się, że jest gotowe, a w aucie nic nie zrobione, jak coś trzeszczało z zawieszenia tak trzeszczy, pedał sprzęgła wciąż klika, schowek ciężko w ogóle otworzyć. Dodatkowo przy wymianie poszyć foteli zostały upierzone czymś białym, do czego doradca się nie przyznaje, twierdząc, że takie już były ... Serwis na kolejnym przeglądzie załatwiłem u konkurencji, trzeszczenie znaleźli, wystarczyło układ hamulcowy wyczyścić! O zgrozo, wielki serwis! W dalszym ciągu liczę, na ustawienie geometrii kół na koszt Państwa, ponieważ nie zamierzam płacić ani złotówki za to.

2 gwiazdki

Absolutnie nie polecam ...

... tego salonu. Zwłaszcza doradcy Pani Anny C. Absolutny brak profesjonalizmu, totalnie nie kompetentny pracownik. Sprawny odbiór samochodu zajął ponad 5h pobytu w salonie. Pani Anna mimo przyjazdu z drugiego końca Polski, wysokiej ciąży zamiast umowliwic i usprawnić odbiór samochodu po ponad 4h godzinach oczekiwań podsumowała "moze Pani zrezygnować I nie kupować auta" główne zaangażowanie doradcy polegało na spacerowaniu po salonie oraz wykonywaniu telefonów... Pasmo braku profesjonalizmu nie było przypadkiem. Drugi klient obsługiwany również przez tą Panią miał błędnie przyszykowana ofertę przez Panią Anne, który chcąc zrzucić winę z siebie jedyne co rzuciła "nie dostałam takiej informacji" mimo, że klient natychmiast wyjął maile z pisemną informacja wysłaną kilka dni temu... Do dziś zastanawia mnie jak to możliwe że salon zyskał tytuł salonu roku. Napewno nie dzięki zaangażowaniu takiego pracownika jak Pani Anna C., który nawet nie wysilil się na przepraszam za zatajenie informacji i poświadczenie nieprawdy o stanie technicznym pojazdu. Proszę nie kompromitowac w dalszych komentarzach Państwa firmy. Swoją opinię wyraziłam niezwłocznie po zakupie. Otrzymała od Państwa telefon z gratulacjami z okazji zakupu pojazdu oraz prośbą o ocenę obsługi ok tydzień po transakcji. W czasie rozmowy szczegółowo poinformowałam Pana z infolinii o zaistniałej sytuacji. Był bardzo zakłopotany taka obsługa, przepraszam za takie zachowanie Państwa pracownika. Poinformował, że przekaże to do wyjaśnienia do dyrekcji. Niestety, taki poziom obsługi godzi w dobro klientów obsługiwanych przez ten salon.

W kwietniu tego ...

... roku kupiłem u nich Toyotę Auris autko używane czteroletnie niby stan techniczny sprawdzony nie wspomnę o brudnym filtrze kabinowym i filtrze powietrza ale chodzi mi o poważniejszą sprawę mianowicie dostałem w cenie auta nowe opony letnie które zamontowali przed odbiorem.po dwóch dniach użytkowania okazało się że założyli mi dwie opony inne i dwie inne rozmiarowo i do tego opony nie z tego roku. Ale udało się je zamienić na cztery nowe .Nie dawała mi spokoju lekka wibracja samochodu po udaniu się do serwisu opon okazało się że mam dwie felgi krzywe po uderzeniu w (coś)które mi wyprostowano.Użytkuję sam auto i wiem żę w nic nie uderzyłem.Jak ktoś montował opony i tego nie zauważył .Poniosłem dodatkowe koszty które powinien ponieść serwis .Miałem zamiar dalej serwisować u nich auto ale rezygnuję z takich usług.Salon piękny,nowoczesny obsługa w salonie bez zarzutów ale warsztat daje do myślenia. Zawiedziony klient pono

Obsługa przy kupnie ...

... świetna, profesjonalna, auto do obioru w terminie. Niestety miałem drobny incydent i uszkodziłem nadkole, felgę, drzwi i tylny zderzak. Po wizycie w salonie data naprawy została ustalona na 12.04.2019, z zapewnieniem że wszystko sprowadzą na czas i wymienią szybko i sprawnie. Pracuję za granicą więc do salonu mam 800km. Przed wyjazdem chciałem się upewnić że części doszły i mogę jechać zostawić auto. "Tak wszystko jest zapraszamy." - słyszę w telefonie, Przyjeżdżam i okazuje się że nie wszystkie części doszły, bo nie sprawdzili w systemie "przepraszamy, może kawę i ciastko." 1600km + czas + koszty paliwa + dodatkowe godziny w pracy przepadły. Termin przełożony na 23.04.2019, przyjechałem auto oddać do naprawy, zdawało mi się że pójdzie szybko w końcu ustalona data i wszystko dopięte na ostatni guzik, błąd. Auto zastępcze jechało 2h po czym zniecierpliwiony zadzwoniłem do ubezpieczalni i zaskoczeni mnie informują że auto zastępcze ma udostępnić dealer. Wracam do salonu, a pracownicy równie zaskoczeni co ubezpieczyciel, musieli dzwonić do kierownika, na szczęście się udało bo myślałem że autobusem wróce do Wrocławia i będę przez tydzień bez samochodu. Przy zdawaniu zaznaczałem, że chcę swoje części uszkodzone zabrać (drzwi pasażera, zderzak, felga i nadkole). Auto miało być do odbioru 29.04.2019, ale że jeszcze będą dzwonić. Telefon milczy więc sam dzwonię i dowiaduje się że jest poślizg i będzie do odbioru 30.04.2019, w międzyczasie chciałem zapytać o wymianę opon, mam się dowiadywać na miejscu bo jest dużo pracy i nie wiadomo czy będzie możliwość, bo takie sprawy się zgłasza wcześniej. Dostałem powiedzmy zielone światło na zmianę opon więc jadę 30.04 o 10 rano z oponami wiedząc że łatwo nie pójdzie bo muszą mnie wcisnąć miedzy innych, a i tak powiedzieli że odbiór o 14:00 tak więc spoko, będzie czas na przygotowanie do majówki. No i muszę przyznać że jestem zawiedziony, bo już pomijając sam fakt dodatkowej pracy z oponami, to grzecznie czekałem, ciągle zapraszany na kawę i ciastko. O 14 telefon, że opóźnienie 40 min, no dobra zorganizowałem sobie czas, o 15 telefon że jeszcze chwilę i że opon nie wymienią, o 16 przyjeżdżam, to jeszcze dosłownie 40 minut bo "coś tam coś tam". 30.04 czas ucieka, potem majówka zamknięty salon i serwis, a ja muszę wrócić do pracy 5.05. Zaczęło się robić nerwowo. Potem osoba która mnie obsługiwała zniknęła na jakąś godzinę po czym wraca i mówi z uśmiechem że wymienią opony, zaskoczony przyjmuję informacje z niesmakiem bo już chce swoje auto bo jest późno, a tu jeszcze 40 min, zaprasza na kawę i ciastko. Zabrali mi auto zastępcze i nie mam się jak ruszyć, z rzeczami muszę czekać na swój samochód, zamiast szykować się do majówki to mi wciskają kit że jeszcze 40 min i że udało się wcisnąć mnie na wymianę opon wiedząc od godziny, że mi ich nie wymienią ( czyżby zagranie na czas?), potem że auto na polerce i zaraz wydadzą, po czym przychodzi ktoś inny z obsługi i mówi że "no zły dzień sobie wybrałem na odbiór auta ( ja sobie wybrałem) bo przed majówką, jeszcze momencik bo geometria kół, no ale proszę zrozumieć taki okres." - to była nie wiem 17-17:30. OK - rozumiem. Oddali mi auto o 19:30 bez części oprócz felgi z informacją że są zezłomowane bo są tylko ludźmi i popełniają błędy, a auto nie do końca umyte oddają bo nie było czasu, za to wcześniej było już na polerce. Podsumowując, dzień ZMARNOWANY, cały czas byłem zbywany jakimiś wymówkami, pomimo posiadania karty VIP wcale nie czułem się jak "very important person", i pomimo wspaniałej obsługi sprzedażowej jestem zniesmaczony, zawiedziony i jest mi przykro że tak traktujecie klienta. Najgorsze jest to, że prosiłem o te części stare wielokrotnie, a w dodatku okno zostało źle zamontowane i jest nieszczelne przez co muszę tam wrócić i przechodzić ten proces od nowa.

1 gwiazdka

1 gwiazdka

Zajeżdżam na ustawienie ...

... zbierzcie po wymianie amortyzatora. Proszę wszystko sprawdzić, coś nie tak z prowadzeniem. Wszystko OK, 350zł Bardzo szybko zajeżdżam do tej samej Toyoty na przegląd roczny. Proszę sprawdzić zawieszenie, czuję, że coś nie tak.... Stan idealny wszystko OK, 99zł za przegląd. Jadę do innej firmy w Długołęce..... UWAGA. Do wymiany 2 dolne wahacze z 2 stron, tuleje ledwo się trzymają, opona jedna starta do płótna, druga też zniszczona. Po wymianie zbieżność, której ni jak ustawić nie można, trzeba ruszyć wózek, zrobili bez problemu, kierownica prosto, samochód jedzie jak po szynach. Jacy u was pracują diagności? Co to za dziadowska firma, ta Toyota? Kasujecie nie małe pieniądze a nic nie robicie i narażacie kierowców na niebezpieczeństwo. W odpowiedzi na Państwa wpis u dołu. Samochód od wyjazdu z przeglądu u Toyoty przejechał jakoś 3.500km Pojazd cały czas stoi w garażu a wyjazdy są sporadyczne. Z tego co pamiętam licznik na dziś coś ok. 270.000km W dalszym ciągu podtrzymuję swoje zarzuty, że mimo 2 wizyt u Państwa i uwag o sprawdzenie zawieszenia NIC nie zostało zrobione a ja poruszałem się niesprawnym pojazdem. Nie będę tu pisał o zagrożeniu życia i takich tam historiach. Jeśli Państwo się wciąż upieracie, jutro poszukam dokumentów z przeglądu z przed 2 tygodni z opisem jak to mi zdiagnozowaliście pojazd. Nie będzie tak do śmiechu. P.S. (znalazłem właśnie fotkę licznika z lata 2018r) Fotke z przeglądu również załączę.

Auto PEUGEOT 208 ...

... używane z rocznika 2013 zakupione w 2016 roku, po miesiącu użytkowania awari uległa Turbina, DPF, układ kierowniczy, całe zawieszenie przednie łącznie z wachaczami jak i tylne itp. Po mimo wielokrotnych telefonów, Salon umywa ręce od powyższych szkód twierdząc że jest to spowodowane eksploatacją PO MIESIĄCU !!!! . Serwis w którym auto zostało naprawiane nie mógł uwierzyć w te awarie przy przebiegu 115 tyś. Po osobistej weryfikacji okazało się że poprzednim właścicielem była firma prowadząca najem długoterminowy AUT...... Nie POLECAM

1 gwiazdka

1 gwiazdka

1 gwiazdka

3 tygodnie po ...

... zakupie auta umówiłem się na odbiór auta. W dzień odbioru panika. Najpierw usłyszałem, że muszą auto znaleźć a potem, że opony zimowe które zakupiłem w salonie i prosiłem o założenie przed odbiorem nie są założone. Cały dzień zmarnowany.

2 gwiazdki