TOYOTA Wrocław Bielany Wrocławskie - Nowakowski

Nie polecam ze ...

... wzgledu na brak umiejetnosci rozpoznawania usterek, ktore narazily nas na duze koszty. W naszej toyocie, gdy byla jeszcze na gwarancji dochodzily z ukladu kierowniczego dziwne stuki przy parkowaniu auta, wygladalo mi to na luzy w ukladzie kierowniczym - serwis toyota na Bielanach Wroclawskich stwierdzil ze te modele tak maja, nie wykonano naprawy gwarancyjnej . Luz zaczely sie jeszcze bardziej powiekszac i po kilku latach konieczna byla wymiana przekladni, mimo ze przebieg nie przekroczyl jeszcze 100tys km. Oczywiscie po wymianie wszelkie stuki z ktorymi sie wczesniej zglaszalem zniknely, co ewidentnie dowodzi ze byla to przekladnia. Korzystajac z roznych uslug w tym serwisie, nigdy nie powiadomiono mnie ze dla mojego auta sa akcje serwisowe - znalazlem je wpisujac VIN mojego auta na stronie Toyoty co polecil mi moj znajomy. Nie rozumie dlaczego pracownicy nie sprawdzaja tego przy przyjmowaniu auta do serwisu. Mam drugie auto innej marki, i taka procedura jest wykonywana przy kazdym przyjeciu - i dzieki temu tam akcje mnie nie omijaly,

Tragiczna obsługa klienta. ...

... Ceny inne niż umówione, chaos i zrzucanie winy po kolegach, opryskliwość wobec klienta. Nie polecam.

Moja pierwsza wizyta ...

... i już feler. Prosba o doposażenie nowego samochodu skonczyla się innymi usterkami. Ogolnie mam wrazenie ze doradcy nie do końca sa zapoznani z technicznymi zagadnieniami (to tak na uboczu)

Niezbyt miła obsługa, ...

... która skupia się na starszych panach z brzuszkiem i nie zauważa innych klientów

Obsluga to porazka ...

... maja swoj swiat klient moze czekac nawet 40 minut asz ktos z obslugi przyjdzie. Bardzo gburowata obsluga

Salon ładny, zawsze ...

... jakieś auto można znaleźć... ale obsługa chyba za bardzo zajęta. Byłem z żoną, żona zresztą w ciąży, chcieliśmy kupić auto używane. Pooglądaliśmy na zewnątrz, oczywiście nikt do nas nie wyszedł. Weszliśmy do środka, wszyscy zajęci. Jeden pan ustalał coś na telefonie i nawet nie raczył zwrócić na nas uwagi. Wyszedł inny pan z biura i zapytał czego szukamy... podałem mu szczegóły, a on tylko odpowiedział "Dobrze, proszę czekać na tego pana" - wskazał na pana przy telefonie. Posiedzieliśmy około dziesięciu minut i nic, nadal na telefonie. Wyszliśmy znowu obejrzeć auta na zewnątrz. Wróciliśmy po pięciu minutach, nadal nic, pan zajęty rozmową z klientem i wyraźnie unika naszego wzroku. Wszyscy inni zajęci lub po prostu nie obsługują klientów zainteresowanych autem używanym. Zaznaczę tylko, że był to zwykły roboczy dzień, około południa. Nie było jakiś tłumów w salonie. Sugerowałbym zwracać większą uwagę na ludzi, potencjalnych klientów! Rozczarowani totalną ignorancją obsługi wyszliśmy z salonu i wróciliśmy do domu. Kupiliśmy inne auto!