TOYOTA Tarnów - KOBOS

Długo myślałem czy ...

... napisać tą opinię, ale postanowione – napiszę. W skrócie? Toyota Kobis Zgłobice - salon, który nie chce sprzedawać nowych samochodów! W listopadzie 2024 r. drogą mailową nawiązałem kontakt z salonem. Otrzymałem ciekawą ofertę. Następnie początkiem 2025 r. podczas wizyty w salonie nawiązałem kontakt z drugim sprzedawcą, który poinformował mnie, że z uwagi na kontakt mailowy jaki nawiązałem w listopadzie 2024 r. został przydzielony mi inny sprzedawca, którego nie ma w pracy. Na kontakt z przydzielonym mi sprzedawcą się nie doczekałem – blisko 3 tygodnie. Byłem w kontakcie z drugim sprzedawcą. Miałem otrzymać ofertę na leasing – nie otrzymałem. Dwukrotnie poprosiłem o ofertę leasingu – ale się nie doczekałem. Po kolejnej prośbie otrzymałem informację drogą mailową, że oferta została mi wysłana pięć dni temu – nikt mi nic nie wysłał. Po kilku godzinach otrzymałem ofertę z błędnym rokiem samochodu, co później w rozmowie ustnej było skorygowane. Szkoda bo chcieli mi sprzedać auto z 2025 r. w cenie wyprzedażowej rocznika 2024 r. Po jeździe próbnej (która odbyła się bez żadnego problemu) okazało się, że popularna C-HR’ka jest za mała, dlatego też poprosiłem o ofertę na Corollę Cross. Miałem ją otrzymać w czwartek – nie otrzymałem. W piątek nawiązałem kontakt ze sprzedawcą z prośbą, aby wysłał mi obiecaną ofertę. Zobowiązał się, że w sobotę (następnego dnia) otrzymam ofertę. Zostałem poinformowany, że nawet na „stanie” mają Corollę Cross z 2023 r. za 169 000 zł brutto ale także „rzucono z głowy” ceny nowe Corolli. Prosiłem, aby wycenić nowy samochód i także ten z 2023 r. (przecież jest na stanie). W sobotę napisałem sms-a z przypominajką. Oczywiście nic nie dostałem (naprawdę😊) i w weekend postanowiłem napisać maila do salonu (bliźniaczego) o ofertę na Corollę Cross. W poniedziałek zostałem poinformowany o sytuacji w jakiej się znajduję (zadzwoniono do mnie) i obiecano mi, że wkrótce otrzymam maila z ofertą o jaką proszę. Czułem się tak jakbym to mi zależało na sprzedaży auta. Po kilku godzinach otrzymałem maila od przedstawiciela, że Corolla Cross przechodzi mały lifting nie ma możliwości zamówienia poprzedniej wersji ani nowej. I co? Naprawdę dalej mam prosić o ofertę na samochód z 2023 r. jaki jest na stanie. Szkoda czasu. Pojechałem dziś do innego salonu (spoza brandu KOBOS). W ciągu 2h/2,5h zakupiłem auto - w niższej cenie od tej „rzuconej” w rozmowie telefonicznej. Na weekendowy wypad w góry z rodzina w sam raz. Wszystko załatwione od ręki! Obsługa o niebo lepsza. Sam nie wiem czy drugi przedstawiciel salonu nie robił więcej niż musiał. Przydzielony sprzedawca przez trzy tygodnie miał mnie gdzieś (choć auta w wyprzedaży znikały - liczy się czas), a drugi przedstawiciel (chyba) robił za niego więcej niż musiał. Toyota Kobis Zgłobice - salon, który nie chce sprzedawać nowych samochodów!

Serwis do bani. ...

... W siedmiomiesięcznej RAV4 hybrid parę razy rozładował się akumulator i umówiłem się na sprawdzenie, ewentualne wymianę. Przyjechałem przed czasem zgasiłem silnik(zapłon włączony ogrzewanie pracowało)wykonałem telefon do taty ok 2 minuty i zaczęło pokolei gasnąć. Zamykam auto kluczyki do serwisu. Po godzinie przyszedł serwisant auto nie odpali więc starter, kable samochód na hali serwisowej i diagnostyka. Wyniki: Układ hybrid -ok Ładowanie - ok Akumulator do wymiany. Ale nie wymienią na gwarancji ponieważ w aucie zamontowane jest dodatkowe zabezpieczenie antykradzieżowe, które chciałem mieć przy odbiorze nowego auta (my czegoś takiego nie montujemy, może pan zrobić we własnym zakresie) więc zamontowałem w niezależnym serwisie FV, homologacja ,gwarancja ,cena 3000) ,a poza tym nie mają na miejscu takiego akumulatora. Kluczyki do ręki i do widzenia. Oczy to myślałem że mi wyjdą z orbit 😲 Chyba będę musiał kupić na własną rękę akumulator ,tylko czy mogę? Lepiej będzie wozić że sobą naładowanego booster a.

1 gwiazdka

Nie polecam serwisu ...

... że względu na praktycznie żaden kontakt mailowy ze strony działu Serwisu.. Można codziennie ponawiać maile na które i tak nikt nie raczy odpowiedzieć.

1 gwiazdka

Porażka, brak przepływu ...

... informacji miedzy pracownikami a Pan ktoryzamawia części chyba nie do końca wie o co chodzi,gwiazdki wcale nie powinno być

Dzisiaj w godzinach ...

... południowych (a więc jak mogę przypuszczać w normalnych godzinach pracy) odwiedziłem salon dealera Toyoty, firmy Kobos, z zamiarem kupienia (zamówienia) konkretnego wybranego modelu Toyoty. Po wejściu przechwyciła mnie miła Pani z recepcji i spytała czy to ma być nowe auto czy używane. Po uzyskaniu informacji, że chcę kupić nowy samochód powiedziała, że za chwilę zajmie się mną sprzedawca. Widziałem, że wszystkie stanowiska handlowców były puste, co wydawało mi się normalne, bo sprzedawcy w dobrze funkcjonujących firmach są najczęściej mocno zajęci i pewnie gdzieś biegają za klientami. Cierpliwie czekałem więc stojąc kilka metrów od recepcji. W tym czasie pojedynczo i grupkami przechodziło obok mnie wielu pracowników (można ich poznać po identyfikatorach) ale pomyślałem, że to na pewno nie sprzedawcy (potem okazało się, że myliłem się. Był wśród nich sprzedawca). Po 15 minutach pojawił się On-Sprzedawca na 100%, bo przyszedł z jakimś „cywilem” bez identyfikatora, pożegnał się z nim (chyba po jakiejś jeździe próbnej) i na chwilę usiadł za biurkiem sprzedawcy. To może teraz? Poprosi mnie i kupię auto!? Radość przedwczesna. Po chwili Pan Sprzedawca wraz z grupą innych pracowników (identyfikatory 😊) wyszedł bocznymi drzwiami na zewnątrz. Porozmawiali kilka minut. Po pewnym czasie Pan Sprzedawca wrócił i zaczął coś stukać w swoim komputerze. Może teraz? Jednak nie... Panie w recepcji wesoło sobie rozmawiały. Po chwili jedna z pań recepcjonistek podeszła do biurka Pana Sprzedawcy. Pomyślałem: „hurra, zaraz mnie poprosi”. Ale nadal nie… Pani poszła tylko porozmawiać sobie z kolegą. Pewnie o tym jak zwiększyć sprzedaż. A ja stoję naprzeciwko i tłumaczę sobie w duchu: „nie przeszkadzaj Panu Sprzedawcy w pracy i czekaj. W końcu chcesz mu dać zarobić, to chyba powinien się zainteresować, bo to jego praca”. Jednak nie. Nie zainteresował się. W tym czasie jedna z osób, która wcześniej kilka razy przemknęła przez salon, też okazała się sprzedawcą. ale już miała jakichś klientów więc była zajęta. I tak minęło 45 minut. Trochę się znudziłem. Wytłumaczyłem sobie, że chyba jednak firma jest wystarczająco bogata, że nie chce moich pieniędzy. Więc dałem sobie spokój. I w sumie jestem zadowolony. Bo jak pomyślałem ile bym musiał czekać na jakikolwiek serwis kupionego auta jeżeli tyle czasu czekałem na umożliwienie mi kupna samochodu, to cieszę się, że nie kupiłem tej Toyoty. Poszukam samochodu innej marki. Mogę tylko pogratulować dyrekcji salonu no i oczywiście Toyota Poland 😊. To faktycznie jest super prosty sposób na uzyskania ujemnego poziomu satysfakcji klienta (przepraszam potencjalnego klienta). Acha, na ladzie recepcji była informacja, że proszą o wyrażenie swojej opinii na googlach. Więc spełniam prośbę.

1 gwiazdka

Dział samochodów używanych ...

... to porażka. Auto z programu "Toyota pewne auto" a na umówione oględziny totalnie nie przygotowane. W ogłoszeniu auto bez wypadkowe z raportu autodna również a troje drzwi malowanych i 1 cm szpachli na kolejnych. Pan z obsługi nie wiedząc jak się tłumaczyc powiedział że zapomniał wspomnieć o drzwiach a ogólnie - cytuje ,,to nie nasze auto" Drzwi sprawdzone czujnikiem lakieru. Bagażnik wyszabrowany ani klucza, ani trójkąta tylko pusta butelka po płynie chłodniczym. I to ma być salon Toyoty- ŻENADA. Propunuje dobrze się zastanowić zanim ktoś im uwierzy i się tam wybierze. Ja jechałem 100 km i to nadarmo

Słabo, tylko jedna gwiazdka dla Pani w recepcji

Chcieliśmy kupić tam ...

... auto nowe auto. Jednak szybko nam przeszło. 5 osob siedzi za biurkiem i nikt nie raczy zapytać w jakie sprawie. Zamówimy Skodę Pozdrawiam.

Dałbym 0 ale się nie da

Nie polecam. Kupiłem ...

... kilka samochodów w swoim życiu w tej firmie - nie ma tam czegoś takiego jak szacunek dla starego klienta.

1 gwiazdka

Skorzystałam z usługi ...

... zabezpieczenia lakieru folią mojego samochodu Bentley i jestem totalnie rozczarowana jakością i sposobem wykonania usługi. Podczas wykonywania tej usługi został uszkodzony lakier i doszło do korozji powierzchniowej stopu aluminium. Mimo ekspertyz i wskazania winnego niestety KM Motors nie czuje się odpowiedzialna za to uszkodzenie. Każdorazowo słyszałam, że przy oklejaniu nie jest używany nożyk, co jest nieprawdą, każdy fachowiec wykonujący taką usługę potwierdza, że jest to ewidentnie niezbędne do docinania elementów folii o czym klienci nie są zazwyczaj informowani. Niestety nieprofesjonalne wykonanie doprowadziło do nacięć na lakierze i jego uszkodzenie. Wizyta odnośnie oględzin i reklamacji przebiegała w bardzo niemiłej atmosferze zarzucając klientowi niewłaściwe mycie pojazdu co jest totalną bzdurą. Nie mówiąc o straszeniu sądami, przepychaniem się kancelariami adwokackimi. Nikomu nie polecam tego miejsca. Czekam jedynie na opinię sądu w tej sprawie.

Nie polecam traktują klienta jak intruza

Stanowczo odradzam wizytę ...

... w tym Serwisie obsługi pojazdów. Obsługa niekompetentną a zwłaszcza diagnosta, który nie tylko nie potrafi odróżnić zamontowanego w samochodzie zaczepu do przewozu bagażnika rowerowego od haka holowniczego, ale nawet podczas badania technicznego pojazdu nie wysilił się aby sprawdzić tabliczkę znamionową na zamontowanym zaczepie, bo trudno sobie wyobrazić, że diagnosta z uprawnieniami nie potrafi odczytać i właściwie zinterpretować parametrów technicznych takiego urządzenia. Szkoda czasu i nerwów na wizytę w tym Serwisie, którego pracownicy nie tylko nie posiadają wiedzy jakiej należałoby oczekiwać od profesjonalistów od samochodów, ale wręcz nie mają chęci do pozyskania takiej wiedzy korzystając z ogólnodostępnego Internetu lub telefonu do właściwej instytucji, oczywiście przy założeniu, że wie się jakiej informacji szukać lub o co zapytać. Na pewno będę omijać ten Serwis z daleka.

Stanowczo odradzam. Traktują ...

... klienta lekceważąco. Umówiony przegląd serwisowy na 10. Samochód wjechał na halę o 10: 45. Przegląd zakończony o 11:40. Wydany został dopiero o 12:20 bez umycia, bez słowa przepraszam. Na pytanie o przyczynę takiego opóźnienia usłyszałem, pan z obsługi czekał na umówioną wizytę u lekarza 4 godziny. Wnioskuję więc że powinienem być szczęśliwy że czekałem tylko dwie i pół godziny.

Serwis i obsługa ...

... gwarancyjna na niskim poziomie. Od tej marki wymaga się dużo więcej

Porażka, obsługi doradcy ...

... p. Mariusz S. Wyzywa klientów od chamow. Ponieważ uzyskałam lepszą cenę w innym salonie.