VOLVO Auto Boss - Bielsko Biała

Oferty serwisowe Volvo ...

... ostatnio bardzo mnie bawią. Oferta na serwis dla starszych pojazdów. Rabat dla pojazdów 8+ to 30%na części i 50% na robociznę. Dzwonię więc do Bielska z pytaniem ile przegląd olejowy - odpowiedź 1200-1400. A w promocji na 8 latka? Też 1200-1400. Nie wiem jak pracowników Volvo, ale mnie uczono innej matematyki.... Ponadto mam podejrzenie, że filtr paliwa, który zleciłem do wymiany finalnie nie został wymieniony. Oczywiście na fakturze był... Ostatnia kwestia jest ilość oleju zużytego przy wymianie. Zadziwiające jest to, że za każdym razem udaje się wlać 5,9 l (100% pojemność)

O 8:20 wszedłem ...

... do salonu (czynne od 8:00) i ku mojemu zaskoczeniu wszystkie samochody były zamknięte. Pani poinformowała mnie ze również jazda testowa dopiero możliwa jest od 9:00 ponieważ wtedy dopiero zaczynaja pracować sprzedawcy. To jakiś żart a nie salon marki premium.

Niemiłe kierownictwo, nie polecam

Z przykroscia musze ...

... zaprzestac korzystania z tegoz ASO Volvo i wystawic niezbyt pochlebna opinie. Przychodzi mi to z lekkim smutkiem, gdyz zmuszony do tego zostalem po kilku latach udanej, jak mi sie wydawalo, wspopracy. Podziele sie zatem moimi spostrzezeniami w "rozwoju" tej firmy, ktore - jak mam nadzieje - pomoga osobom planujacym obsluge techniczna swojego Volvo, czy tez jego wczesniejszy zakup. Moje doswiadczenia w tej firmie rozpoczely sie wraz z poczatkiem roku 2012, gdy zakupilem tam samochod wspomnianej marki. Organizacja salonu robila wtedy duze (czyt. pozytywne) wrazenie. Kadra pracownicza byla dla postronnej osoby bardzo zgrana i otwarta na oczekiwania klienta. Ta przyjemna atmosfera przyciagala jak magnes, zwlaszcza kogos, kto doswiadczyl zgielku i obojetnosci typowej dla salonow VW/Audi. Pomyslalem, ze proby wykreowania Volvo na tzw. marke premium, wcale nie sa przesadzone. W tym salonie rzeczywiscie czulo sie wyjatkowosc, ktorej zyczylby sobie chyba kazdy z klientow. Nie przesadze mowiac, ze owczesny zespol pracownikow, potrafil wrecz odgadywac zyczenia klienta, a Panie z recepcji witaly kazdego niewymuszonym usmiechem i wyborna kawa. Moje doswiadczenia w serwisie byly rownie satysfakcjonujace. W takich warunkach, nawet ceny lekko "premium" nie przeszkadzaly, gdyz mialo sie przyjemne poczucie "dopieszczenia". Stan ten, jak sie niestety okazalo, nie mogl trwac wiecznie. Podobno ryba psuje sie od glowy - i tym przypadku nie jest inaczej. Rotacja pracownikow nabrala zawrotnego tempa, wkradala sie coraz wieksza anonimowosc, a co za nia idzie, pospolitosc. Nowe twarze byly coraz mnie zainteresowane klientem jako takim, a coraz bardziej szybkim wyciagnieciem od niego gotowki. Domyslac sie tylko mozna, ze taka czesta rotacja w kadrze pracowniczej, byla celowym dzialaniem szefostwa, ktore moglo ponosic nizsze koszty utrzymania. Tylko jak to sie ma do uczucia "premium", z ktorych ten salon, a przede wszystkich marka Volvo, chcialy byc slynne? Wraz z nowymi, niedoswiadczonymi, ale za to nastawionymi korporacyjnie pracownikami, w krotkim czasie przyjemne "premium" zmienilo sie w pospolity geszeft, w ktorym musisz pilnowac, czy kasjerka wyda zgodna reszte. I tu wlasnie przechodzimy do sedna, ktore sklonilo mnie do napisania tej recenji i zaprzestania korzystania z uslug firmy Pana Karwali. Zeby nie wyszla z tego powiesc przygodowa, ogranicze sie do jednej - ostatniej sytuacji. Poprosilem, jak to mialem w zwyczaju, o kosztorys przegladu po 3 latach eksploatacji. Przy tej okazji dopytalem o koszt przy uzyciu czesci zamiennych, ktore dostarczylbym we wlasnym zakresie (jakosci OE oraz OEM). W odpowiedzi otrzymalem informacje, ze wystarczy usunac odpowiednie pozycje z kosztorysu. Te informacje otrzymalem od jednego z juz nielicznych, dlugoletnich pracownikow tej firmy. Przygotowalem sobie zatem odpowiednia kwote i udalem sie na przeglad. Na miejscu czekalo mnie jednak zaskoczenie. Mlody, choc bardziej pasuje tu okreslenie "nowy", doradca serwisowy oburzyl sie na widok przywiezionego przeze mnie ORYGINALNEGO oleju Volvo oraz filtra kabiny w jakosci OEM. Stwierdzil, i tu cytat: "my na podejrzanych materialach nie pracujemy". Pytanie tylko, coz podejrzanego jest w ORYGINALNYM oleju Volvo w bance i filtrze kabiny renomowanego niemieckiego producenta. Chyba tylko tyle, ze w przypadku obu, marza trafila do firmy, w ktorej je kupilem, a nie do serwisu Auto-Boss. A jest o co walczyc... i to jak! 5,9 litra oleju, ktore znalazly sie w kosztorysie, daje kwote ponad 500zl! Tymczasem koszt tego samego oleju w bance (4L + 2x 1L) zamyka sie w kwocie 280zl. Pomijam juz fakt, ze podane w kosztorysie 5,9L jest jawnym naduzyciem, gdyz samochod wymaga 5,2L, a serwis przeciez nalewa z beczki. Tak czy inaczej, jest o co walczyc - nie od dzis wiadomo, ze produkty naftowe to czysty zysk. Poniewaz caly przeglad zawisl doslownie na wlosku, nieprzyjemny doradca serwisowy stwierdzil, ze w ramach wyjatku uzyja mojego oleju. Finalu niestety nie moge juz opisac, gdyz zabraklo dostepnych znakow w Google. Ukoronowaniem byla jednak proba oszustwa.

Obsługa daremna. Czekałem ...

... 15 minut aby ktoś zainteresował się klientem po czym opuściłem salon. Panie na wejściu oczywiście zajęte plotkami. W międzyczasie pracownicy serwisu i działu części szkolili się z obsługi nowego XC60. Tak trudno podejść i poinformować?

Beznadziejny serwis - ...

... całkowity brak kompetencji. Zamiast naregulować ogranicznik skoku lewarka próbowali zamówić kompletny zestaw cięgieł a potem zamówili całą skrzynię biegów do wymiany gwarancyjnej. W Euro-Kas Katowice od razu wiedzieli co to za usterka i naprawili od ręki w pół godziny. Nie polecam.