VOLVO CAR WARSZAWA

1 gwiazdka

Niemili ludzie. 1 to za dużo

2 gwiazdki

Moje doświadczenie z ...

... tym miejscem niestety wspominam bardzo nieprzyjemnie. Poszukując volvo w okolicy Trójmiasta spędziliśmy z żoną kilka miłych chwil w tutejszych salonach. Pech chciał, że bardzo dobrze wyposażony egzemplarz znaleźliśmy w Volvo Car Warszawa. Sprzedawca Pan K. nie ma podstawowej wiedzy na temat sprzedawanych samochodów, ich wyposażenia a na dodatkowe pytania odpowiada arogancko i ''olewająco''. Ani przez moment nie usłyszeliśmy jakiejkolwiek zachęty do zakupu auta, zachwalenia wyposażenia itd. Pytając o np: otwieranie klapy bagażnika nogą zostaliśmy zapewnieni, że oglądany egzemplarz tę opcje ma ,jak się okazało przy odbiorze niestety nie miał a Pan K. nawet nie miał pojęcia ,co zawiera w sobie pakiet VERSATILITY PRO! Z jednej strony sprzedają 1200 samochodów rocznie, a za chwile nie wie jak wypełnić dokumenty bo-cytat ''dawno ich nie wypełniałem''. Na sam koniec zostaliśmy poproszeni o podpisanie protokołu odbioru auta przy stoliku, ostatni raz widząc auto około tygodnia temu, poprosiliśmy więc ,że chcemy najpierw zobaczyć auto co dla Pana K wydawało się dziwne i zbyteczne. W zasadzie dał nam do zrozumienia, ze jesteśmy dziwnie ostrożni, to w końcu tylko zakup samochodu. Wielkie mi rzeczy, 200-300 tys zł 😉 Na szczęście mimo przykrych doświadczeń w salonie, auto zostało zakupione.

1 gwiazdka

Moje doświadczenie związane ...

... z tym miejscem dotyczą głównie głośnych zachowań między północą a trzecią w nocy kiedy to volvo sobie wystawy zmienia. Panowie robotnicy i "ktosie" nadzorujące wszystkie akcje tego typu W OGÓLE nie biorą pod uwagę tego, że po drugiej stronie, niezwykle wąskiej uliczki, mieszkają ludzie. Śmiechy, żelastwo szczękające po nocach, czasami jakaś impreza z nagłośnieniem, nie dają zasnąć ani kontynuować snu. Zwykli zjadacze chleba wstają o 5 lub 6 rano do pracy ale kiedy volvo "szaleje" nie ma sensu się kłaść spać. I jeszcze światełka, które okalają piętro salonu... wściekła czerwień czy anielska biel w noc ciemną działają bardzo deprymująco a momentami drażnią nawet psa sąsiada. Z wyrazami szacunku. Niewyspana, zakłopotana mieszkanka bloku po drugiej stronie ul. Żurawiej.